Data: 2002-11-24 05:20:35
Temat: Re: "Marihuana, Che i inne ideologie"
Od: "Nobody" <n...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
news:m2of8flle1.fsf@pierdol.ninka.net...
> "Nobody" <n...@w...pl> writes:
>
> > Hmmm.....
> > A dawniej bylo jakos inaczej ?
>
> bylo.
To znaczy ? :)
Lubisz chyba uogolniac a ja wyraznie pisze ze moim zdaniem a wiec i na
podstawie moich obserwacji bez narzucania wszsytkim swojego punktu widzenia.
Jezeli Twoim zdaniem bylo inaczej to oznacza to ze mamy inne punkty
obserwacyjne i inne oceny pewnych zdarzen a to jest cenne bo monotonoosc
prowadzi jedynie do depresji ;)
A wracajac do watku.
Kujony i kiedys byly kujonami , kolka naukowe byly opanowane przez brac
partyjna i normalni spragnieni wiedzy raczej sie tam nie garneli, prace
spoleczne bylu znienawidzone a do balangowania uzywalo sie wina zaprawionego
siarka zamiast marychy.
Wszelka nadgorliwosc byla tak jak i teraz zle widziana ....
i przypominam ze tak widzialy to moje oczy i nie przecze ze gdzies indziej
moglo byc sielsko, anielsko i idealnie.
> > Moim zdaniem bylo podobnie.
>
> a ile masz lat? pytam z ciekawosci, co by ustalic, na jakim etapie
> zastala cie komuna i przemiany ustrojowe.
>
38 . Studia rozpoczynalem w 1985 a wiec w stanie wojennym.
Przedtem zdazylem jeszcze rok popracowac tak, ze widzialem to rowniez z
perspektywy robotnika.
> > Aktywnosci kojarzyla sie z dzialnoscia na rzecz znienawidzonej partii.
>
> zartujesz sobie.
> na kazdym wiekszym uniwersytecie bylo co najmniej kilka opozycyjnych
> organizacji, nie wylaczajac z tego miedzynarodowki anarchistycznej.
>
Przeciez to powiedzialem.
Opozycyjne organizacje przeciwko znienawidzonej partii i "komunie".
Taka byla glowna aktywnosc w tamtych czasach a nie zadna naukowa
Czy czegos nie rozumiem ?
A pewnie... zaliczysz taka studencka dzialalnosc do dzialalnosci
politycznej.
Moze z perspektywy mozna tak powiedziec ale gdyby wtedy ktos chcial mnie
wciagac do jakis partii to dostal by odpor.
Wtedy walczylo sie z komuna a slowo polityka i partia - przynajmniej mnie i
moich znajomych - napawalo wstretem i jak oceniem czasy dzisiejsze calkiem
slusznie ze nie dalem sie wmanewrowac w zadne struktury dazace do obalenia
socjalizmu dla wlasnych karier politycznych.
> > Natomiast ewentualna aktywnosc przeciwko komunie to byla dobra zabawa i
w
> > takich katogoriach byla traktowana przez studentow.
>
> dbra zabawa konczyla sie w momencie, jak cie zamykali na 48 godzin,
> dostales pala przez leb i jak cie traktowali jak smiecia w areszcie i
> szantazowali.
>
A coz to takiego w wieku 20-25 lat kiedy czlowiek jest mlody , pelen zycia i
niestraszne mu zadne przetrzymania na "dolku".
Toc to bylo sie czym chwalic przed kumplami a jakos nie slyszalem i nie
widzialem masowo zabijanych protestujacych studentow.
Wiadomo ze mlodosc musi sie wyszumiec i nawet "komuna" nie zabijala masowo
przyszlosci narodu.
Teraz zamiast palki dostane bejsbolem przez leb i nawet nie moge sie tym
chwalic.
Nie demonizujmy tamtych czasow.
A zreszta obecna policja leje rownie skutecznei co dawniejsza milicja.
Tylko teraz robi to demokratycznie ale nie sadze ze palka jakos mniej boli.
> moze nie masz takich doswiadczen, ale jakbs chodzil na demonstracje
> wystarczajaco czesto, to predzej czy pozniej bys tak wlasnie skonczyl.
>
Kiedys bylem z nich dumny a teraz jak pomysle na chlodno to wychodzi ze
zachowywalem sie jak zwykly gnojek rzucajcy kamienie , ktore mogly ranic lub
zabic kogos.
Bylem w uczelni w ktorej za takie cos mialbym znacznie powazniejze
konsekwencje niz gdzie indziej ale jakos nie prosze obecnie o odznaczenia i
upamietnienie na pomniku.
Oceniam tamte zachowania jako wybryki niedojrzalej osobowosci i tyle.
> > Byl to raczej opor przeciwko wladzy co i dzisiaj ma miejsce i nie ma nic
> > wspolnego z konstruktywna aktywnoscia spoleczna, naukowa czy inna.
>
> chyba znasz ten czas z opowiesci tylko.
A faktycznie , roznych opowiesci to sie moge nasluchac a jzu najwiecej od
znajomych, ktorych znalem a ktorzy teraz robia z siebie meczennikow ;)
Ale takie jest zycie.
Kazdy je widzi inaczej i jedyne co moge wywnioskowac ze gloryfikujac tamten
okres uwazasz ze warto bylo walczyc o taka Polske jaka mamy.
Ja widze to odmiennie.
Nie twierdze ze zmiana nie byla potrzebna ale twierdze ze to co powstalo po
zmianie jest znacznie gorsze niz bylo przedtem.
I pewnie sie naraze ale kazdy ma prawo do swego zdania :)
> --
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/
Pozdrawiam Serdecznie i Ciesze sie ze jest jeszcze ktos kto uwaza ze warto
bylo cos zmieniac chociaz sie z nim nie zgadzam.
Nobody
http://www.strony.wp.pl/wp/nobody55
Ps. O chol.... chyba wyszla z tej "maryski" jakas polityka o to bardzo
niebepieczna mieszanka.
Dobrze ze mam to zycie w glebokim powazaniu i nieduzo mnie juz rusza ;)
|