Data: 2003-06-22 09:46:09
Temat: Re: Maseczki z YR
Od: "Ptaszyn Apfelbaum" <P...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Z tymi owocami w kosmetykach jest tak jak w landrynkach. Róznie się
nazywają, wyglądają i pachną, ale wszystkie to cukier i woda. Liczy się tak
naprawdę chemia, która jest w środku - różne kwasy i formaliny. Te natomiast
w YR, Avonie i Oriflame są one od tego samego DuPont'a, Basf'a lub z Polic.
pa
Użytkownik "Ania" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bd3nv3$t3t$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> Witajcie:)
>
> Wczoraj dostalam nowa oferte z YR i tak sie zastanawiam nad kupnem
maseczki
> i pillingu. Chcialabym zebyscie mi powiedzialy slowko o tych maseczkach 3
> minuty - jest brzoskwiniowa(wygladzajaca), ananasowa(oczyszczajaca) i
> malwa(nawilzajaca). Oczyszczajaca to niby jeszcze mam z Avonu (taka
peel-off
> z drzewa herbacianego). Tak przy okazji mozecie mi je porownac? Tzn ktora
wg
> Was jest lepsza Avonowa czy z YR? Domyslam sie ze ananasowa super pachnie
no
> ale ze oczyszczajaca juz mam to nie wiem czy kupowac.
> I jeszcze a propos pillingu. Warto go kupic? Mam pilling z Avonu z serii
> Naturals a kiwi i w sumie jestem zadowolona. A moze ten z kiwi z YR jest
> jeszcze fajniejszy?
> Poradzcie cus:)
> Dziekuje
>
> Pozdrawiam
> Ania
>
>
|