Data: 2008-03-01 06:48:05
Temat: Re: Masz cipkę?
Od: "marcin" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dlaczego piesz o jakiś "ludziach" ? Zamienię słowa i wyrażenia odnoszące się
do innych ludzi, na wyrażenia odnoszące się do Ciebie. Zobacz jak to ładnie
będzie brzmieć:
Użytkownik "Jesus" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:92a09b2b-fe07-4fb0-860e-0c225471cded@s13g2000pr
d.googlegroups.com...
U mnie autorytet działa na sumienie czyli też na poczucie sensu. Wszystko
wydaje mi się z sensem gdy mówi to autorytet, oceniam to po tonie głosu, po
zachowaniu i pewności wyrażania swojej opinii, nawet jeśli
nie wiem o czym on mówi. Uwierzyłem nawet w nauki o mowie ciała i
uwierzyłem specjalistom od wizerunku by ludzie mogli być jeszcze bardziej
autorytatywni. Oczywiście u mnie system oceny zagrożeń, czyli sumienie
bierze
zawsze główną rolę we wszystkich moich społecznych rozgrywkach.
Sumienie = zasady = moralność i ocena sensu! Autorytet = władza nad
umysłami! Jeśli mówię słabo i niesłyszalnie, albo jestem dziwnie
ubrany to co będe myślał o sobie samym nie będzie miało sensu - efekt
stadny (obawa o staus quo?)
Nie umiem działać po za zasadami, nawet rozmawiać, jeśli ktoś
nie jest wyraźny, czyli nie znają zasad "współrozmowy", to czuję się
nieswojo - czyli obowiązuje mnie reguła "nie wychodź poza szereg". Jak w
wojsku!
Jestem człowiekiem stadnym, mojaNauka jest oparta na nakazach i zakazach.
Nie chodzi o
to, że nie może ktoś pomyśleć, że ziemia nie jest płaska tylko
okrągła, ale chodzi o to, że wówczas złamie zakaz myślenia poprawnie.
To wiąże się z represją stada. Dla mnie jeśli czegoś nie ma
w książce lub nie jest to "obowiązujące" wówczas jest to niemożliwe!
Prawda, że lepiej ? :D
Pozdrawiam
Marcin
|