Użytkownik ... z Gormenghast napisal slow kilka bulwersujac sie przy tym
niemilosiernie:

> Myślę Konradzie, że takie rzeczy jak uczyniłeś też WOLNO robić. Chodzi mi
> o to, że gdy kogoś skalujesz, to skaluj UCZCIWIE a nie tak jak mi pasuje.
> A Twój cytat, poprzez "wyjęcie" tylko jednego słowa, zmienia sens mojej
> wypowiedzi.

Ja wszystko cytuje z pamieci wiec wybacz, ale czasme moge sie pomylc.

A tak serio to chyba trzeba Ci przypomniec, ze "z pamieci" zacytowalem tylko
Twoj list... Czyzby swiatly umysl przeoczyl tak oczywisty szczegol? Nie
musze chyba tlumaczyc jaki cel mialo to dzialanie?

> A to już jest niebezpieczne. Nie tylko dla Ciebie.
> Nie łudź się więc, że pozwolę Ci poprawiać sobie samopoczucie poprzez
mącenie
> ludziom w głowach. Uwielbiam zajmować się zbłąkanymi owieczkami "synu".
> Spokój miałeś przez kilka tygodni - dopóty, dopóki nie zbłądziłeś znów,
nie czując bata
> nad sobą! Widocznie jeszcze tego potrzebujesz.


Na pewnym etapie naszej znajomości bardzo ceniłem sobie Twoje zdanie.
Niestety dzisiaj nie jesteś już dla mnie ani "nauczycielem", ani
przyjacielem... nie jesteś nawet znajomym... Ty sam to sprawiłeś -
zamieniając twórczą konwersacją w zgorzkniały spór.