Data: 2007-07-10 16:48:31
Temat: Re: Matura...
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie! Mi nie chodzi o to zupełnie.
> Ja myślę o aspekcie typowo technicznym, można to tak nazwać. Nie chodzi o
> twórcze myślenie, bo takiego trzeba tez czasem użyć. Chodzi o to, że w
> kazdym przypadku Damian MUSI jakoś wyrazić to, co umie, ale jak stwierdził,
> i pisemnie, i ustnie mu to nie wychodzi. Jest jakaś inna opcja w takim
> razie, żeby zdać maturę?
jest. mozna pisac test. mozna wskazywac odpowiedzi przed komisja. matura ma
sprawdzic wiedze. mechanika owej nie jest miernikiem wiedzy. niewidomy i
niemowa tez mogliby nie zdac matury, bo jak niby maja ustnie ja zdac, albo jak
napisac pisemnie. musieliby miec inne narzedzia do sprawdzenia wiedzy. i o to
tu raczej chodzi. nie o "zwolnienie" z wiedzy, czy tez sprawdzenie jej mniej.
w inny sposob. jak juz jeff napisal w wielu krajach nie ma matury, a mlodziez
jest sprawdzana inaczej, i tez jest przygotowana do dalszego zycia. jesli
chodzi Ci o aspekt typowo techniczny, zapewne jest on do rozwiazania.
> A tak na marginesie - kucie na pamięć też niekiedy ma sens, bo wbrew pozorom
> coś tam zapamiętujemy. Ale tez powiedzmy sobie szczerze, że tylko ludzie
> mało inteligentni są w stanie zakuć coś na blachę w ogóle tego nie
> rozumiejąc (i nawet im to nie przeszkadza).
nie wyobrazam sobie "zakucie" czegos czego sie nie rozumie. szczegolnie jesli
chodzi o duzy material do nauki. zakuc to mozna wierszyk. reszty trzeba sie
nauczyc.
iwon(K)a
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|