PasQdka napisał(a):
> W USA wiekszosc tuszy pakowana jest wlasnie w takie kartonowe foliowane
> opakowania. Ja osobiscie ze stanow przywiozlam sobie pogrubiajacego
> Loreala i MaxFactora ale wydluzajacego. Kupilam je w sklpie wiec na 100%
> byly orginalne i tez szybko wyschly :( Po 3 miesiacach Loreal byl nie do
> uzytku, a dla porownania kupiony w polsce trzymal sie pol roku
> spokojnie. A koszt bez promocji byl ponizej 20zl wiec przy wyprzedazach
> cena 13zl nie jest taka nierealna.

Trzeba patrzeć na 2 rzeczy - daatę ważności i warunki, w jakich tusz
"wisi" sobie.
Sama zauważyłam, że w niektórych sklepach te działy są tak oświetlone,
że aż czułam ciepło zdejmując kosmetyk - nie ma szans, żeby był - po
kilkudniowym nawet przechowywaniu w takich warunkach - pełnowartościowy...

--
Pozdrówki,
Aneczka