« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2004-08-29 22:32:25
Temat: Re: Mąż i alkohol
> Podejrzewam ze wersja mojego męża byłaby trochę inna. (...) jestem
strasznie
> nabuzowana bo właśnie wczoraj była jedna z takich imprezek.
> Pozdrawiam
> Aga
Uspokój się...i już na spokojnie pogadaj z mężem-powiedz mu to wszystko co
mówisz w tej chwili tu na grupie...a potem opowiedz o tej "innej wersji
męża" - jak on się tłumaczy?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2004-08-30 05:51:06
Temat: Re: Mąż i alkohol
Użytkownik ".
> Trudno napisac konkretnie, co by to mialo byc, ale na pewno nie kolejna
> awantura czy marudzenie - on pewnie zrozumie cos duzo bardziej ostrego, na
> przyklad Twoje wyprowadzenie sie z domu?
>
> sveana
>
-----
dlaczego kurna ma się wyprowadzić ze swojego domu ?? ?? ??
ja tego nie pojmuję przecież to nie jest jej wina że on zachowuje się jak
zachowuje a Ty jej proponujesz żeby zaczęła się tułać po obcych mieszkaniach
bo "mąż" jest niedobry :]
potem mamy do czynienia z sytuacjami że chłop pije i bije i siedzi w
mieszkaniu a kobieta z dziećmi zasila domy matki samotnie wychowującej :/
Gagatka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2004-08-30 06:00:53
Temat: Re: Mąż i alkohol
Użytkownik "Klapuch
> Moze bedziesz zmuszona "dac mu po glowie", jakies radykalne srodki.
> Nie wiem, moze zabierzesz mu wyplate, przestaniesz COKOLWIEK robic dla
> niego, cos w tym rodzaju.
>
-----
myslę że Kłapuch mówi dobrze, musisz coś zrobić albo Wasze życie stanie się
pasmem udręki i to raczej jednostronnej, ta wypłata to niegłupi pomysł,
tylko że po pewnym czasie zaczną ją odwiedzać ludzie bo mąż narobi długów
Gagatka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2004-08-30 06:04:13
Temat: Re: Mąż i alkohol
Użytkownik "Eulalka"
> Nie mamy czasem wspólnych znajomych? ;)
>
> Naprawdę nie mamy?
>
-----
a ja już chciałam pytać czy Wy nie z podbeskidzia, bo i u mnie taka osóbka
się obraca
Gagatka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2004-08-30 06:44:43
Temat: Re: Mąż i alkoholGagatka wrote:
> dlaczego kurna ma si? wyprowadziae ze swojego domu ?? ?? ??
Kto to jest 'kurna'? I dlaczego nie rozumiesz, ze jest to przyklad
drastycznej reakcji?
> ja tego nie pojmuj? przecie? to nie jest jej wina ?e on zachowuje si? jak
> zachowuje a Ty jej proponujesz ?eby zacz??a si? tu?aae po obcych mieszkaniach
> bo "m??" jest niedobry :]
Nie, to nie jest jej wina. Ale ona posiada klucz do wlasnych reakcji na
jego zachowanie, oraz to ona uczy go, jak on ja ma traktowac. Siedzenie
na wlasnej kanapie i pilnowanie jej w imie - no wlasnie - w imie czego
- zamiast wyraznie danie do zrozumienia, ze pewne zachowania
wspolalzonka sa calkowitym 'deal breaker' tego zwiazku - uwazasz za
madre i inspirujace? Ilez to kobiet wlasnie tak siedzi na swoich
smieciach, bo to "moje mieszkanie i sie nie wyprowadze", a pan maz pije,
bije i ma sie dobrze?
Powtarzam - to byl tylko przyklad z tym CZASOWYM wyprowadzeniem sie.
Jednoczesnie przepraszam za moje zagalopowanie sie i nie branie pod
uwage polskich realiow - tu, gdzie mieszkam, po prostu wynajmuje sie
inne mieszkanie.
> potem mamy do czynienia z sytuacjami ?e ch?op pije i bije i siedzi w
> mieszkaniu a kobieta z dzieaemi zasila domy matki samotnie wychowuj?cej :/
Skoro siedzi w tym mieszkaniu juz sam, to chyba nie bije? Wiesz, mam
takie wrazenie, ze gdyby kule swistaly mi nad glowa, to bym szybko
starala sie stamtad uciekac, bez ogladania sie na przytulnosc mojego okopu.
sveana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2004-08-30 06:45:59
Temat: Re: Mąż i alkoholGagatka wrote:
> mysl? ?e K?apuch mówi dobrze, musisz co? zrobiae
Tyle to ona wie i bez Twojej 'rady'. Sek w tym, bys napisala, co
KONKRETNIE ona moglaby zrobic. 'Cos' to troche zbyt ogolnikowo i
infantylnie.
sveana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2004-08-30 06:54:38
Temat: Re: Mąż i alkohol
Uzytkownik
> Kto to jest 'kurna'? I dlaczego nie rozumiesz, ze jest to przyklad
> drastycznej reakcji?
przepraszam, nie urzywam wulgarnych slów a to mi sie wyrwalo :] przepraszam
ze urazilam
> Nie, to nie jest jej wina. Ale ona posiada klucz do wlasnych reakcji na
> jego zachowanie, oraz to ona uczy go, jak on ja ma traktowac. Siedzenie
> na wlasnej kanapie i pilnowanie jej w imie - no wlasnie - w imie czego
> - zamiast wyraznie danie do zrozumienia, ze pewne zachowania
> wspolalzonka sa calkowitym 'deal breaker' tego zwiazku - uwazasz za
> madre i inspirujace? Ilez to kobiet wlasnie tak siedzi na swoich
> smieciach, bo to "moje mieszkanie i sie nie wyprowadze", a pan maz pije,
> bije i ma sie dobrze?
> Powtarzam - to byl tylko przyklad z tym CZASOWYM wyprowadzeniem sie.
> Jednoczesnie przepraszam za moje zagalopowanie sie i nie branie pod
> uwage polskich realiow - tu, gdzie mieszkam, po prostu wynajmuje sie
> inne mieszkanie.
moze w takim razie powinna wymienic zamki :] albo wezwac policje ze trzy
razy ?? i dzieki ze bierzesz pod uwage "polskie"realie ale przesadzasz,
mieszkanie wynajmuje ta osoba która na to stac bez wzgledu gdzie mieszka czy
w Polsce czy tam gdzie Ty :]
> Skoro siedzi w tym mieszkaniu juz sam, to chyba nie bije? Wiesz, mam
> takie wrazenie, ze gdyby kule swistaly mi nad glowa, to bym szybko
> starala sie stamtad uciekac, bez ogladania sie na przytulnosc mojego
okopu.
>
bije piane :/ jestes bardzo doslowna i tak jak juz zauwazylam na wstepie nie
widze powodu dla którego kobieta ma sie wyprowadzac z domku bo facet nie
daje jej zyc, sadze ze sa inne rozwiazania, a nie czasowe wyprowadzenie sie,
które poskutkuje tym ze jak wróci to w domku bedzie miala meline
Gagatka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2004-08-30 07:00:22
Temat: Re: Mąż i alkohol
Uzytkownik "
> Tyle to ona wie i bez Twojej 'rady'. Sek w tym, bys napisala, co
> KONKRETNIE ona moglaby zrobic. 'Cos' to troche zbyt ogolnikowo i
> infantylnie.
>
infantylnie?? dzieki :) czuje sie wyjatkowo odmlodzona
jak zauwazylam Ty dalas jej dojrzale rady
a tak naprawde nie ma takiej mozliwosci zeby jej cos doradzic
moznaj jej wskazac rozne drogi a ona sama musi jedna z tych drog dopasowac
do swojej sytuacji
ja zaczelabym od rozmowy (ale z tego co Aga napisala ona juz ja
przeprowadzila)
kolejny krok zalezy od tego czy jest agresywny jak wypije czy nie
w kazdym razie napewno nie targalabym go do domk,u tylko zostawila w miejscu
w ktorym padl,
nawet jakby to bylo mieszkanie kolegi z ktorym pil czy pub
zapewniam ze kolega ktory rano obudzilby sie i zobaczyl jego twarz wiecej by
go nie zaprosil na taka balange
sam by zadbal o to zeby gosc byl w stanie wyjsc z jego domu
a z pub-u to go wyniosa
mozna mu ewentualnie przyczepic karteczke z informacja ze pilnuje
restauracji
pozdrawiam Gagatka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2004-08-30 07:04:40
Temat: Re: Mąż i alkohol
>Użytkownik "Gagatka"
>urzywam
-----
WYBACZCIE WYBACZCIE WYBACZCIE TEGO ORTA
Gagatka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2004-08-30 07:05:03
Temat: Re: Mąż i alkohol
>
> Uspokój się...i już na spokojnie pogadaj z mężem-powiedz mu to wszystko co
> mówisz w tej chwili tu na grupie...a potem opowiedz o tej "innej wersji
> męża" - jak on się tłumaczy?
>
No kurcze- znów się zgadzam z Cronym. A dodam tylko tyle- żelazna
konsekwencja leczy z egoizmu, a widać, że Twój mąż ma z tym problem.
Naturalne konsekwencje wynikające z jego postępowania są najlepszą "karą".
(to świetnie działa też na dzieci). Zła wiadomość - bycie konsekwentym może
być trudniejsze dla Ciebie niż dla niego. Dlatego bardzo uważaj na to co
mówisz i co obiecujesz- nie mów mu, np. że wyniesiesz się z domu gdy upije
się kolejny raz gdy nie masz zamiaru tego robić.....
Pozdrawiam
Kaśka
PS. Też znam kilku podobnym mężczyzn.......
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |