Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.task.gda.pl
!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Mechanika kwantowa
Date: Thu, 29 Jan 2009 15:10:44 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 66
Message-ID: <glsdd9$vkm$1@news.onet.pl>
References: <glhm3e$km$1@news.onet.pl> <gli302$cgr$1@inews.gazeta.pl>
<gli4cs$ad9$1@news.onet.pl> <glirla$13e$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<glivvk$on4$1@news.onet.pl> <glj23o$spd$1@news.onet.pl>
<gll3f0$9r5$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<glmmie$2h91$1@news2.ipartners.pl> <gln0na$jin$1@news.onet.pl>
<gln1p3$2mh9$1@news2.ipartners.pl> <gln35h$s4d$1@news.onet.pl>
<gln5p7$2of0$1@news2.ipartners.pl> <gln73j$7t0$1@news.onet.pl>
<gln7fs$2pa0$1@news2.ipartners.pl> <gln7v1$a7r$1@news.onet.pl>
<glna6a$2qek$1@news2.ipartners.pl> <glnctc$ntr$1@news.onet.pl>
<glpa5a$kvd$1@news2.ipartners.pl> <glprbc$98c$1@news.onet.pl>
<glrplq$1of4$1@news2.ipartners.pl> <gls8q5$go5$1@news.onet.pl>
<glsc9u$216f$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: osiedleprzyjazn.net
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1233238249 32406 148.81.172.234 (29 Jan 2009 14:10:49 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 29 Jan 2009 14:10:49 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.19 (X11/20081227)
In-Reply-To: <glsc9u$216f$1@news2.ipartners.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:437879
Ukryj nagłówki
cbnet pisze:
> Posiadasz niewąską wiedzę nt kobiet.
> Problem polega na tym, że w relacjach m-k cała ta twoja pseudo-wiedza,
> oparta na niedorzecznościach i mitologii, realnie definiuje cię jako
> "wieczny"
> target biur matrymonialnych i/lub kursów nlp poświęconych "wyrywaniu
> lachonów", choć sam o sobie w ten sposób pewnie nigdy(?) nie pomyślisz
> - tak sobie ciebie wyobrażam. ;)
Czepiłeś się tego jebanego NLP.
Nigdy NLP nie wykorzystywałem do "wyrywania" lachonów. Ale wiem o tym
sporo, gdyż mój bliski kumpel poszedł bez pamięci tą ścieżką.
Gdy ja z nim rozmawiam o podejściu do dziewczyn, to wynika z tego tylko
kłótnia. On je do bólu traktuje jak emocjonalne automaty, którym trzeba
zafundować odpowiednie warunkowanie, żeby były posłuszne i żeby każdy
aspekt ich życia kojarzył się wyłącznie z jedną osobą - nim.
Jak mówiłem - nie lubię widowni, gdy rozmawiam z dziewczynami. Bo robię
to całkowicie po swojemu, a mam wrażenie, że ta moja "swojskość" będzie
dziwnie odbierana przez otoczenie. To dla mnie bardzo intymne zawsze i
dopiero rozmowa sam na sam daje mi pełną swobodę.
Z podobnych względów nie odbieram telefonów od znajomych osób w
miejscach typu autobus.
Gardzę "wiedzą" oferowaną przez podobne kursy, nawet tego nie dotykam,
nie sprawdzam, nie zaglądam.
> Nie znasz się na kobietach, a chyba chciałbyś, skoro interesuje cię dość
> ten temat.
> Stąd cenisz kobiety, których nie powinieneś, nie ceniąc tych, które są
> tego warte.
Chciałbym wniknąć w ich świat, a tego nie dadzą mi żadne kursy. Chodzi o
coś znacznie więcej.
Po drugie mam jeszcze jedną fatalną przypadłość: jeśli coś idzie zbyt
gładko, jest zbyt miło i zbyt fajnie, to dążę do "zmącenia" sytuacji.
Tak, że ostatecznie powiem coś [celowo] co doprowadzi do ochłodzenia
relacji, dzięki czemu na nowo odzyskam przestrzeń i nie będę czuł się
niejako wchłaniany przez sytuację.
[Być może to wynika z obawy, że nie wiem jak odpowiedzieć na pytanie: co
dalej? czy tego chcę? oraz z obawy, że w prawdziwie bliskiej relacji
mogę sobie po prostu nie poradzić <sam ze sobą de facto, bo to mój
czysty subiektywizm>].
> Łatwo się dzięki tobie dowartościować jak się jest kobietą.
> Zbyt łatwo. O wiele-wiele za łatwo. :)
>
> Ale jeśli tak właśnie lubisz, to OK.
> Twoja sprawa.
Czasem im na to pozwalam, robiąc z siebie debila i półmózga ;) Ale to
tylko wtedy, gdy wiem, że nie mam nic do stracenia.
> O tym jakie są kobiety najlepiej wiedzą kobiety.
> Niektóre z nich dzielą się z innymi wiedzą na ten temat.
> Zatem jeśli chciałbyś zdobyć sensowną wiedzę, to polecam ci rzetelne
> podejście do tematu, zamiast tej partyzantki, jaką "od niechcenia"
> uprawiasz.
>
> No to tyle. ;)
>
Miałeś na myśli konkretną książkę? Czy czytanie kobiet? Jedno i drugie
na pewno wskazane.
Jeśli chodzi o książkę to proszę kogoś o polecenie czegoś ciekawego.
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
|