Data: 2004-09-07 09:28:45
Temat: Re: Meskie muchy w nosie (dosc dlugie)
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Konflikty trzeba rozwiązywać, a nie w nich trwać.
>
> Jest wiele metod. To jedna z nich... Jak się komuś pokaże, jak się
> zachowuje, to może się zastanowi, że jest to uciążliwe dla reszty rodziny.
> Czasami ludzie nie zdają sobie sparwy z tego, co robią, trzeba im pokazać
po
> prostu. Nie twierdzę wcale, że jest to jedyna i najlepsza metoda...
Ja się staram rośmieszyć "nadąsanego", choć Bóg jeden tylko wie ile to
czasem wysiłku kosztuje. Ale już lepiej wspólnie się śmiać niż przedłużać
napięcie w rodzinie....
Rozmowy potem ale w niezby odległej przyszłości aby pamięć była jeszcze
świeża.
Potem mam tak samo- jak mnie dopada "czarna dziura" ( a przyznaję ze
wstydem, że to się zdarza częściej niżbym chciała) wedle zasady "traktuj
innych tak jakbyś chciał/a być traktowany/a.
Kaśka
|