« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-03-30 20:41:47
Temat: Re: Metoda McKenziego
"Dr.Endriu":
> A coż to za "ojczulek" ...chętnie posłucham :)
>
Miał wtedy około 80-tki i dwóch młodych "osiłków" do pomocy.
Wątpię więc, żeby dalej praktykował, ale "młodzieńcy" być może, gdzieś...;-)
Ale zboczyliśmy zupełnie z tematu:-))
Pozdrawiam
--
Melisa
> --
> Pozdrawiam
> Dr.Endriu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-03-31 10:34:41
Temat: Re: Metoda McKenziego
Użytkownik "Me(L)Isa" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:eujsnl$io5$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> "Dr.Endriu":
> > A coż to za "ojczulek" ...chętnie posłucham :)
> >
> Miał wtedy około 80-tki i dwóch młodych "osiłków" do pomocy.
> Wątpię więc, żeby dalej praktykował, ale "młodzieńcy" być może,
gdzieś...;-)
> Ale zboczyliśmy zupełnie z tematu:-))
Kontynuj, kontynuj droga Mellisko..... Ciekawość wielka :)
--
Pozdrawiam
Dr.Endriu
nmp1(małpa)interia.pl
http://nmp1.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-03-31 10:42:26
Temat: Re: Metoda McKenziego
> > Powiem więcej. Sukces zależy od tego czy zmienisz swoje przyzwyczajenia,
i
> > czy codzienie będziesz stosować wyciągi.
>
> ??? -- oj raczej mało prawdopodobne, abym dała się "powiesić" głową w
dół;-)
Tak się złożyło iż moja siostra wczoraj podzieliła się ze mną swoimi
odczuciami odnośnie opisanych praze ze mnie zwisów
na drążku, i ich wpływu na odcinki piersiowe. Tak się złożyło iz ją też od
czasu do czsu pobolewa górna część kręgosłupa.
Jej komentarz odnośnie tej metody jest taki iż wiszenie za ręce i nogi jest
dobre ale tylko na odcinek lęźwiowy, a nie skutkuje na odcinek szyjno-
piersiowy. Według niej najlepsze na jej dolegliwości byłoby to aby ktoś
fachowo
powiesił ją za ..... głowę.
http://www.kregoslup.med.pl/
--
Pozdrawiam
Dr.Endriu
nmp1(małpa)interia.pl
http://nmp1.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-03-31 13:36:04
Temat: Re: Metoda McKenziego
"Dr.Endriu" :
> Tak się złożyło iż moja siostra wczoraj podzieliła się ze mną swoimi
> odczuciami odnośnie opisanych praze ze mnie zwisów
> na drążku, i ich wpływu na odcinki piersiowe. Tak się złożyło iz ją też od
> czasu do czsu pobolewa górna część kręgosłupa.
>
> Jej komentarz odnośnie tej metody jest taki iż wiszenie za ręce i nogi
jest
> dobre ale tylko na odcinek lęźwiowy, a nie skutkuje na odcinek szyjno-
> piersiowy. Według niej najlepsze na jej dolegliwości byłoby to aby ktoś
> fachowo
> powiesił ją za ..... głowę.
> http://www.kregoslup.med.pl/
Jak wszystkie inne możliwości zawiodą (rehabilitacja) to pewnie zgłoszę się
do ... Szklarza, ale to za jakiś czas.
:)
ps. a temat z o. Gwidonem nie nadaje się pod "publikę", ale jedno mogę
powiedzieć - był skuteczny (a tonący brzytwy się chwyta); dziś, z
perspektywy
czasu i tamtych doświadczeń, wiedząc na czym to polega, pewnie bym się drugi
raz nie zdecydowała, no i nie chodzi o lędźwiowy - a tylko ten odcinek można
było poddać TAKIEJ terapii.
Pozdrawiam,
--
Melisa
http://tiny.pl/c2x6
> Pozdrawiam
> Dr.Endriu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |