Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Zbigniew Andrzej Gintowt" <z...@c...net.pl>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: Metody samoleczenia za pomocą oddziaływania przez umysł
Date: Sun, 9 Mar 2003 14:05:47 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 34
Message-ID: <b4fe8e$r5p$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <b4fb1n$9f7$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 213.25.108.35
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1047215184 27833 213.25.108.35 (9 Mar 2003 13:06:24
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 9 Mar 2003 13:06:24 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1123
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1123
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:29595
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Roj" <r...@k...pl> napisał w wiadomości
news:b4fb1n$9f7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam
> znalazłem w sieci następującą stronę
> http://strony.wp.pl/wp/alfatet2/silvaksiazka2/spistr
esci.htm na której
> opisana jest metoda samoleczenia za pomocą metody Silvy. Bardzo mnie
> interesuje jak wy się odnosicie do takich metod. Może ktoś z was już
> próbował i może się wypowiedzieć, a może ktoś nawet nie wiedział nic o tym
i
> chciałby spróbować. Może ktoś brał udział w specjalnych kursach i opowie o
> swoich doświadczeniach. Wiem, że na takie tematy są różne poglądy od
> pochlebnych do krytycznych chciałbym je poznać.
----------------------------------
Metoda "dynamicznej kontroli umysłu" Jose Silvy nie jest żadnym odkryciem
(choć na własny użytek może nim być...). Największą korzyść z tej metody
mają jak dotąd wydawcy książek Silvy i księgarze, że nie wspomnę o licznych
ośrodkach oraz osobach indywidualnych organizujących kursy tej metody (dla
niezaradnych). Sam nabyłem onegdaj taki podręcznik z ciekawości i udaje mi
się wprowadzić mój umysł w "stan alfa" zwłaszcza w momentach kiedy Szanowna
mi nie przeszkadza i mam na łbie słuchawki i słucham mp3 z utworami
relaksacyjnymi. Główną treścią książek Silvy (tak jak wielu tego rodzaju)
jest pseudonaukowy bełkot. Efektem zalecanego postępowania jest powolny
"odjazd" i powrót do stanu "beta", kiedy ktoś nagle mnie potrzebuje i
wydrze się na cale gardło. Fakt, że te seanse rozładowują stres, ale jest
mnóstwo innych metod odstresowywania się, co trzeba podkreślić z całym
naciskiem. Co się tyczy uzdrawiania, to jakoś nie stwierdziłem, bym stał się
choć trochę zdrowszy z punktu widzenia orzeczenia o niepełnosprawności
wydanego przez ZUS. Jedno jest pewne: zabieg z pewnością nie jest tak
szkodliwy jak np. łykanie pigułek, zapisanych w dodatku przez niedouczonego
cyrulika.
Pozdrawiam
Zbig A Gintowt
|