Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!ict.pwr.wroc.pl!not-for-mail
From: "kolorowa" <v...@i...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Mezczyzna i zakupy - mit
Date: Thu, 6 Jun 2002 13:27:16 +0200
Organization: Wroclaw University of Technology, Poland
Lines: 31
Message-ID: <adngn7$p22$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
References: <ad2jtp$8rv$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
NNTP-Posting-Host: as1-128.poleczki.dialup.inetia.pl
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:14291
Ukryj nagłówki
> Czyz to nie zakrawa na kpine. A opisana sytuacja pasuje do dialogu:
dziecko
> 8 lat i mamusia :-) Zakladm, ze wasi mezczyzni sa inteligentnymi osobami.
> Pytanie powstaje. Dlaczego faceci zasluzyli sobie na miano takich
"niedorajd
> zakupowych".Decyduja o tym dwie rzeczy.
> 1) Wychowanie. Winne są: matka i zona. Ta pierwsze jezeli nie nauczyla
syna,
> to ten nie poczuwa sie do obowiazku. Z kolei zona musi nadrobic te
> zaleglosci. Jezeli sie podda, to wlasnie tak jest.
Nie wiem, czemu, ale chyba nikt nie zauważył rażącej dla mnie
niekonsekwencji w powyższym poście. Jak to jest, że za zachowanie dorosłego,
jak piszesz, mężczyzny odpowiadać mają żona i matka? Wybacz, ale mnie nie
pasuje rola mamuśki w małżeństwie. Nie po to wychodziłam za mąż, żeby bawić
się teraz w jego wychowywanie. Podobnie jak Federika, wzięłam z całym
dobrodziejstwem inwentarza. Nie przeszkadza mi jego krótka pamięć, bo kocham
go za genialne poczucie humoru np. Ja też ideałem nie jestem i jak jemu albo
mnie coś nie pasuje, to umiemy się dogadać w kwestii obopólnych priorytetów.
Ale żadne z nas nie zamierza przykrawać drugiego do jakiegoś wzoru.
Jeśli chodzi o odpowiedzialność matek. Słusznie pyta Sandra: gdzie są
tatusiowie?
Albo ci mężczyźni są dorośli i sami za siebie odpowiadają - albo winne są
kobiety i wtedy faktycznie nie pozostaje nic innego tylko traktować facetów
jak wyrośnięte dzieci.
Małgosia
|