Data: 2002-10-25 16:00:41
Temat: Re: Mezczyzni-slub
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
Generalnie to troche zaprzeczylas sama Sobie.
Lucyna:
> ... Moi znajomi tez uzywali wobec mnie tego argumentu,
> ale nie wyobrazam sobie, aby nastawiali swoje dzieci
> negatywnie do dzieci pozamalzenskich. Nie te czasy.
Najpierw piszesz jacy to jestesmy (jako ogol) niby-zorientowani
na nowoczesnosc.
> ... Tyle sie zmienilo, a mentalnie wiele kobiet nadal tkwi
> kilka stuleci wstecz. Jedynym zagrozeniem jest niewielka
> grupa osob z pokolenia naszych rodzicow, jak to calkiem
> niedawno slyszalam w tv z ust poslow RLP, ze konkubinat
> z dzieckiem nie stanowia rodziny. Mozna sie zdenerwowac,
> a mozna spojrzec na RLP, jak skansen dinozaurow ;-)
A tutaj zakladasz mimochodem, zgodnie z wczesniejsza
sugestia, ze dzieci tych 'dinozaurow' wstydza sie za
przekonania wlasnych rodzicow, z czym jakos trudno
sie zgodzic.
Slyszalas o oazowcach, pielgrzymkowcach itp?
Zreszta sama napisalas o lekcjach religii w przedszkolu...
Wez chocby kult papierza ktory 'porywa serca mlodziezy'.
A papierz ktoremu wtoruje kk 'naucza': zero antykoncepcji,
zero seksu przedmalzenskiego, zero rozwodow...
Dlatego uwazam ze nie ma co sie oszukiwac w tej sprawie:
ogolnie jestesmy tak samo ciemni jak nasi pradziadowie.
Roznica jest taka ze obecnie mamy nieco wiecej 'luzu'
dla tych ktorzy posiadaja nieco wiecej zdrowego rozsadku
od innych.
A wynika to z prostej sprawy: miecz tolerancji ma dwa ostrza. ;)
> ... Wyszlam z zalozenia, ze jezeli ja bede zadowolona
> ze swojego zycia, to skorzystaja na tym wszyscy, ktorzy
> maja ze mna do czynienia ;-)
Nie, nie, chyba niezupelnie rozumiesz co mialem na mysli...
Nie chodzi o to kto korzysta/skorzysta, ale o to komu brakowaloby
Ciebie gdyby nie mial z Toba do czynienia.
Bo 'Kowalskim' o ktorych se tu mowisz - pewnie niespecjalnie,
ale juz np Twoim dzieciom - raczej owszem.
Pozdrawiam,
Czarek
|