> a co do samych dlugich wlosow, bez ideologizowania to ma to cos w
> sobie bo jest takie pierwotne :] naturalne - kojarzy mi sie z sila, z
> silna osobowoscia - i przez to takie meskie... opadajace wloski na
> silne barczyste meskie ramiona sa... mmmm.. fajne :>
oj musze sie podpisac pod tym obiema rekami:) odkąd pamietam to podobali
mi sie meżczyźni z długimi wlosami. Jesli tylko były lekko pofalowane
lub kręcone, błyszczące i zdrowe to traciłam głowe zupełnie:) teraz juz
nie tracę ale serce mi rośnie jak widze na ulicy faceta z takimi
wlosami. Dzinsy, lekko rozpieta koszula + te wlosy wywołują u mnie
dreszcz emocji, moze dlatego ze taki facet sprawia wrazenie nieco
dzikiego, drapieżnego, po prostu męskiego, a ja to uwielbiam...:>, a jak
jeszcze do tego dochodzą zadbane, miekkie dłonie i łagodne, ciepłe oczy
to juz po mnie:> ehhh... rozmarzyłam sie...
No i niestety też oglądam sie za nimi na ulicy(na co moja polowa sie
marszczy hihi),tyle ze dodaje do tego szeroki uśmiech + uniesienie brwi
z podziwem. Ale nie zauwazylam zeby to bylo krepujące dla nich, wrecz
przeciwnie:)

Tylko dlaczego coraz mniej facetów nosi takie włosy??:((((((( przeciez
teraz jest tyle kosmetyków ułatwiających pielęgnacje, a efekty naprawde
sa tego warte.


--
pozdrowionka, ula.p
gg 1756591