Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Miłośnicy agrestu

Grupy

Szukaj w grupach

 

Miłośnicy agrestu

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-07-06 11:56:07

Temat: Miłośnicy agrestu
Od: "Ewa" <t...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

Cześć, piszę tu po raz pierwszy, ale od miesiąca regularnie podczytuję i za
każdym razem po takiej sesji leci mi ślinka, wyobraźnia działa....Ostatnio u
nas na targowisku (Wrocław) pojawił się agrest. Kocham agrest, szczególnie
ten "włochaty", czerwony (mój mąż rechocze, ale jemu wszystko się kojarzy...
:))))) Kwaśna skórka, a pod nią wspaniały, najlepszy na świecie słodziutki
miąższ. Cóż za wyrafinowane połączenie! Jak się przysiądę, to za jednym
posiedzeniem mogę zjeść ok. 0,5 kilograma (albo i lepiej). Mam pytanie: czy
ja jestem nienormalna w swoim upodobaniu do agrestu, bo kiedy komuś mówię,
że go uwielbiam, 90% ludzi strasznie się dziwi - "kwaśny i pospolity".
Jeszcze pytanko o przepisy z moim "idolem", co prawda najlepszy jest świeży,
ale można poeksperymentować. Pozdrawiam bardzo apetyczną grupę - Ewa.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-07-06 12:20:01

Temat: Re: Miłośnicy agrestu
Od: "Maria U." <m...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ewa wrote:

> (...) Mam pytanie: czy
> ja jestem nienormalna w swoim upodobaniu do agrestu, bo kiedy komuś mówię,
> że go uwielbiam, 90% ludzi strasznie się dziwi - "kwaśny i pospolity".
> Jeszcze pytanko o przepisy z moim "idolem", co prawda najlepszy jest świeży,
> ale można poeksperymentować. Pozdrawiam bardzo apetyczną grupę - Ewa.

W takim razie ja tez jestem nienormalna. Uwielbiam agrest i to zarowno czerwony
jak i zielony. Mniam, mniam.
Lubie na surowo, ale w ciescie tez jest pyszny. Zrob kruche ciasto, polowa wylep
blaszke, wyloz agrest, ubita piane z bialek+cukier+na koniec maka ziemniaczana,
na to zetrzyj na tarce reszte ciasta.

Pozdrawiam
Maria


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-06 12:26:18

Temat: Re: Mi?o?nicy agrestu
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora

Goosberry fool - tutejszy desserek.

agrest udusic na gesto, przetrzec przez sito polaczyc z gestym
budyniem waniliowym/smietankowym, cukru do smaku, dodac bita
smietane, odstawic do lodowki niech sie przegryzie i zziebnie. Ja
robie wersje nizej kaloryczna i zastepuje smietane piana z
baialek i wychodzi troche taki mus. Mozna z innych owocow tez.

Krysia, druga taka nienormalna

P.S. W dawnych dobrych czasach mialam fatyganta, ktory jak
przychodzil do mnie to byl momentalnie wysylany do ogrodu na
pastwe strasznych komarow i kolcow agrescich. Zbieral, ja mu
czarujaco dziekowalam. W ten sposob mielismy zapas kompotu
agrestowego na cala zime - po pewnym czasie uznalam go za
prywatna wlasnosc (kompot, nie fatyganta) i rabalam sloik
(kompotu, NIE fatyganta) dziennie - jakie to bylo dobre!!!!!!!!!

P.P.S. Fatygant nie przetrwal.

>Ewa wrote:
>
>> (...) Mam pytanie: czy
>> ja jestem nienormalna w swoim upodobaniu do agrestu, bo kiedy komu? mówi?,
>> ?e go uwielbiam, 90% ludzi strasznie si? dziwi - "kwa?ny i pospolity".
>> Jeszcze pytanko o przepisy z moim "idolem", co prawda najlepszy jest ?wie?y,
>> ale mo?na poeksperymentowa?. Pozdrawiam bardzo apetyczn? grup? - Ewa.
>
>W takim razie ja tez jestem nienormalna. Uwielbiam agrest i to zarowno czerwony
>jak i zielony. Mniam, mniam.
>Lubie na surowo, ale w ciescie tez jest pyszny. Zrob kruche ciasto, polowa wylep
>blaszke, wyloz agrest, ubita piane z bialek+cukier+na koniec maka ziemniaczana,
>na to zetrzyj na tarce reszte ciasta.
>
>Pozdrawiam
>Maria
>

K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-06 14:12:53

Temat: Re: Mi?o?nicy agrestu
Od: "Ewa" <t...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Anna Sheridan" <a...@o...com.au> napisał w wiadomości
news:csj17.49671$Rr4.38872@ozemail.com.au...
> A agrestu nie jadlam od lat, bo jak sie u
> nas w Centralnej Australii pokaze, to chca ponad $5 za 10 deko..

Rany boskie!!! A u nas po 2 lub 2,50 złotych za KILOGRAM! Nie wiem, czy by
się nie opłacało przewozić tego prywatnym samolotem, tak czy inaczej - zysk
murowany :))

> ... ale za to kiwi tanie jak barszcz i przez okragly rok, a to tez przecie
> agrescia rodzina. Wlasnie zezarlam 3 kiwi w plasterkach, zalane owocowym
> jogurtem (troche mi mdlo, ale nie zaluje!)
>

Eee, ale to nie to samo...


> Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> wrote in message
> news:r9bbkt4grlrnu73nm873e2pp3hog587eej@4ax.com...
> > Goosberry fool - tutejszy desserek.
> >
> (...)
> > Krysia, druga taka nienormalna
> >
> > P.S. W dawnych dobrych czasach mialam fatyganta, ktory jak
> > przychodzil do mnie to byl momentalnie wysylany do ogrodu na
> > pastwe strasznych komarow i kolcow agrescich. Zbieral, ja mu
> > czarujaco dziekowalam. W ten sposob mielismy zapas kompotu
> > agrestowego na cala zime - po pewnym czasie uznalam go za
> > prywatna wlasnosc (kompot, nie fatyganta) i rabalam sloik
> > (kompotu, NIE fatyganta) dziennie - jakie to bylo dobre!!!!!!!!!
> >
> > P.P.S. Fatygant nie przetrwal.
> >
> > >Ewa wrote:
> > >
>
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-06 14:30:12

Temat: Re: Mi?o?nicy agrestu
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora

fatyganci, zeby ich zroznicowac nazywani byli tez narzeczonymi.
Zupelnie niezobowiazujaco...hehehe

tu normalnie agrest tez jest przerazliwie drogi, wiec jak juz w
supermarkecie kupuje, to przeceniony, bo wiem, ze dojrzalszy a
nie wykreci geby na druga strone. Jutro wreszcie chyba ide na :
truskwaki, agrest, czarna porzeczke i te cudusie - maliny...

Krysia - UWAGA! Robi sie chlodniej - jednak dobrze miec te bryzy
znad zimnego Moza Polnocnego...

>Oh, Krysiu, jak mi sie strasznie ta opowiesc podoba! Dawno nie slyszalam
>takiej polszczyzny (fatygant!!). A agrestu nie jadlam od lat, bo jak sie u
>nas w Centralnej Australii pokaze, to chca ponad $5 za 10 deko...
>
>Ania
>
>... ale za to kiwi tanie jak barszcz i przez okragly rok, a to tez przecie
>agrescia rodzina. Wlasnie zezarlam 3 kiwi w plasterkach, zalane owocowym
>jogurtem (troche mi mdlo, ale nie zaluje!)
>
>Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> wrote in message
>news:r9bbkt4grlrnu73nm873e2pp3hog587eej@4ax.com...
>> Goosberry fool - tutejszy desserek.
>>
>(...)
>> Krysia, druga taka nienormalna
>>
>> P.S. W dawnych dobrych czasach mialam fatyganta, ktory jak
>> przychodzil do mnie to byl momentalnie wysylany do ogrodu na
>> pastwe strasznych komarow i kolcow agrescich. Zbieral, ja mu
>> czarujaco dziekowalam. W ten sposob mielismy zapas kompotu
>> agrestowego na cala zime - po pewnym czasie uznalam go za
>> prywatna wlasnosc (kompot, nie fatyganta) i rabalam sloik
>> (kompotu, NIE fatyganta) dziennie - jakie to bylo dobre!!!!!!!!!
>>
>> P.P.S. Fatygant nie przetrwal.
>>
>> >Ewa wrote:
>> >
>
>

K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-06 14:31:00

Temat: Re: Mi?o?nicy agrestu
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora


>> > Goosberry fool - tutejszy desserek.
>> >
>> (...)
>> > Krysia, druga taka nienormalna
>> >
>> > P.S. W dawnych dobrych czasach mialam fatyganta, ktory jak
>> > przychodzil do mnie to byl momentalnie wysylany do ogrodu na
>> > pastwe strasznych komarow i kolcow agrescich.

ten agrest, to nota bene , byl na Biskupinie...

Krysia
K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-06 15:28:17

Temat: Re: Mi?o?nicy agrestu
Od: "Anna Sheridan" <a...@o...com.au> szukaj wiadomości tego autora

Oh, Krysiu, jak mi sie strasznie ta opowiesc podoba! Dawno nie slyszalam
takiej polszczyzny (fatygant!!). A agrestu nie jadlam od lat, bo jak sie u
nas w Centralnej Australii pokaze, to chca ponad $5 za 10 deko...

Ania

... ale za to kiwi tanie jak barszcz i przez okragly rok, a to tez przecie
agrescia rodzina. Wlasnie zezarlam 3 kiwi w plasterkach, zalane owocowym
jogurtem (troche mi mdlo, ale nie zaluje!)

Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> wrote in message
news:r9bbkt4grlrnu73nm873e2pp3hog587eej@4ax.com...
> Goosberry fool - tutejszy desserek.
>
(...)
> Krysia, druga taka nienormalna
>
> P.S. W dawnych dobrych czasach mialam fatyganta, ktory jak
> przychodzil do mnie to byl momentalnie wysylany do ogrodu na
> pastwe strasznych komarow i kolcow agrescich. Zbieral, ja mu
> czarujaco dziekowalam. W ten sposob mielismy zapas kompotu
> agrestowego na cala zime - po pewnym czasie uznalam go za
> prywatna wlasnosc (kompot, nie fatyganta) i rabalam sloik
> (kompotu, NIE fatyganta) dziennie - jakie to bylo dobre!!!!!!!!!
>
> P.P.S. Fatygant nie przetrwal.
>
> >Ewa wrote:
> >



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-06 15:41:25

Temat: Re: Mi?o?nicy agrestu
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 6 Jul 2001 17:44:08 +0200, "kachna" <k...@w...ps.pl>
wrote:

>jeszcze nie bylas?????????
>kachna
>
mialy byc od 1-go, ale je wyraznie wcielo. Najpierw chcialam isc
w niediele, ale...tu znow trza grac mi bluesa, meza wywoze na
lotnisko :(... no i final Wimbledonu :)

Jutro zdaze przed finalem kobiet :)

tylko tak mysle, skad wziac sloiki (nie na tenisistow a na dzemy
itp...

K
K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-06 15:44:08

Temat: Re: Mi?o?nicy agrestu
Od: "kachna" <k...@w...ps.pl> szukaj wiadomości tego autora

jeszcze nie bylas?????????
kachna
Użytkownik Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> w wiadomooci do
grup dyskusyjnych napisał:q...@4...com..
.
> fatyganci, zeby ich zroznicowac nazywani byli tez narzeczonymi.
> Zupelnie niezobowiazujaco...hehehe
>
> tu normalnie agrest tez jest przerazliwie drogi, wiec jak juz w
> supermarkecie kupuje, to przeceniony, bo wiem, ze dojrzalszy a
> nie wykreci geby na druga strone. Jutro wreszcie chyba ide na :
> truskwaki, agrest, czarna porzeczke i te cudusie - maliny...
>
> Krysia - UWAGA! Robi sie chlodniej - jednak dobrze miec te bryzy
> znad zimnego Moza Polnocnego...
>
> >Oh, Krysiu, jak mi sie strasznie ta opowiesc podoba! Dawno nie slyszalam
> >takiej polszczyzny (fatygant!!). A agrestu nie jadlam od lat, bo jak sie
u
> >nas w Centralnej Australii pokaze, to chca ponad $5 za 10 deko...
> >
> >Ania
> >
> >... ale za to kiwi tanie jak barszcz i przez okragly rok, a to tez
przecie
> >agrescia rodzina. Wlasnie zezarlam 3 kiwi w plasterkach, zalane owocowym
> >jogurtem (troche mi mdlo, ale nie zaluje!)
> >
> >Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> wrote in message
> >news:r9bbkt4grlrnu73nm873e2pp3hog587eej@4ax.com...
> >> Goosberry fool - tutejszy desserek.
> >>
> >(...)
> >> Krysia, druga taka nienormalna
> >>
> >> P.S. W dawnych dobrych czasach mialam fatyganta, ktory jak
> >> przychodzil do mnie to byl momentalnie wysylany do ogrodu na
> >> pastwe strasznych komarow i kolcow agrescich. Zbieral, ja mu
> >> czarujaco dziekowalam. W ten sposob mielismy zapas kompotu
> >> agrestowego na cala zime - po pewnym czasie uznalam go za
> >> prywatna wlasnosc (kompot, nie fatyganta) i rabalam sloik
> >> (kompotu, NIE fatyganta) dziennie - jakie to bylo dobre!!!!!!!!!
> >>
> >> P.P.S. Fatygant nie przetrwal.
> >>
> >> >Ewa wrote:
> >> >
> >
> >
>
> K.T. - starannie opakowana


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-06 15:48:48

Temat: Re: Mi?o?nicy agrestu
Od: "Anna Sheridan" <a...@o...com.au> szukaj wiadomości tego autora

... mozna jeszcze ogolic wloski i sprzedawac jako winogrona jak to Mlynarski
spiewal...

Ania
Ewa <t...@b...wroc.pl> wrote in message
news:9i4fsu$414$1@opat.biskupin.wroc.pl...
>
> Użytkownik "Anna Sheridan" <a...@o...com.au> napisał w wiadomości
> news:csj17.49671$Rr4.38872@ozemail.com.au...
> > A agrestu nie jadlam od lat, bo jak sie u
> > nas w Centralnej Australii pokaze, to chca ponad $5 za 10 deko..
>
> Rany boskie!!! A u nas po 2 lub 2,50 złotych za KILOGRAM! Nie wiem, czy
by
> się nie opłacało przewozić tego prywatnym samolotem, tak czy inaczej -
zysk
> murowany :))
>
> > ... ale za to kiwi tanie jak barszcz i przez okragly rok, a to tez
przecie
> > agrescia rodzina. Wlasnie zezarlam 3 kiwi w plasterkach, zalane owocowym
> > jogurtem (troche mi mdlo, ale nie zaluje!)
> >
>
> Eee, ale to nie to samo...
>
>
> > Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> wrote in message
> > news:r9bbkt4grlrnu73nm873e2pp3hog587eej@4ax.com...
> > > Goosberry fool - tutejszy desserek.
> > >
> > (...)
> > > Krysia, druga taka nienormalna
> > >
> > > P.S. W dawnych dobrych czasach mialam fatyganta, ktory jak
> > > przychodzil do mnie to byl momentalnie wysylany do ogrodu na
> > > pastwe strasznych komarow i kolcow agrescich. Zbieral, ja mu
> > > czarujaco dziekowalam. W ten sposob mielismy zapas kompotu
> > > agrestowego na cala zime - po pewnym czasie uznalam go za
> > > prywatna wlasnosc (kompot, nie fatyganta) i rabalam sloik
> > > (kompotu, NIE fatyganta) dziennie - jakie to bylo dobre!!!!!!!!!
> > >
> > > P.P.S. Fatygant nie przetrwal.
> > >
> > > >Ewa wrote:
> > > >
> >
> >
> >
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

co jesc w taki upał?
makaroniki owsiane
prosba o przepis...
kisiel
ciasto gofrowe

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »