Data: 2004-04-24 02:00:11
Temat: Re: Mieć chłopaka...
Od: "Bluzgacz" <b...@p...zigzag.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Juhas" <u...@p...onet.pl> wrote in message
news:c6aqvs$fnb$5@inews.gazeta.pl...
> Bluzgacz:
>
> >> Kurwa Komin. Nie wkurwiaj ludzi.
> >
> >Nie zauwazylem zeby kogos "wkurwial"
>
> Mnie na przykład
To jestes w mniejszosci i to zdecydowanej
> >> To jest grupa psychologiczna do chuja pana!
> >
> >Powaznie?
>
> Przynajmniej taka powinna być
Ale nie jest
> >> Ja pierdolę. Tu przychodzą ludzie, którzy mają jakieś problemy. I
powinni
> >> siedzieć na tej grupie ludzie, którzy umią w jakiś tam sposób pomóc tym
z
> >> problemami!
> >
> >To nie sa problemy, tylko pierdoly, zawracanie dupy i chodzenie na na
> >latwizne.
> >Zasmiecaja tym tylko nasza grupe - juz to mowilem wielokrotnie
>
> Tak? A co byś zrobił, jakby przyszedł tutaj post, o treści podobnej do
tego,
> co napisze:
>
> "Mam dość poważny problem ze sobą. Nie mogę się odnaleźć. Ponadto mam
> problemy z rodzicami. One są na porządku dziennym. Ojciec mnie nie chce...
> Matka mnie nie kocha, bo nie robi mi obiadów. Ostatnio matka zrobiła obiad
> ponad miesiąc temu...blablabla mam 18 lat blablabla"
"Napisz cos co jest powaznym problemem, bo to ze ktos cie nie kocha to albo
wina twego zjebanego charakteru albo tego ze ten ktos sam jest do dupy.
Zatem wyprowadzka z domu albo praca nad soba" Proste. Najpierw sie znajduje
przyczyne danego stanu rzeczy czy zachowania i pracuje nad tym aby ja
zlikwidowac badz uwypuklic - zalezy od sytuacji.
>
>> Wiesz, jak mu powie coś w tym sensie: "Masz rację, jesteś naprawdę
> beznadziejny... Wiesz co, najlepiej to idź się potnij i nie zawracaj dupy
> ludziom w prawdziwymi problemami", no to na pewno będzie go miał na
sumieniu
Nie sadze. Jedyne co ja np NAJWYZEJ mialbym na sumieniu, to zla rada ktora
podalem, bo np. zamiast pociac, moglem gosciowi doradzic gosciowi inna
metode...
> Słuchaj synu. Miałeś kiedyś depresję? Taką prawdziwą, porządną depresję?
Nie mialem, jezeli cie to tak interesuje, ale gdyby mnie trafila, to na
pewno nie korzystalbym z porad dr idiotow na psp. Od tego jest lekarz,
rodzina, bo tylko oni moga pomoc takiej osobie. No i oczywiscie ona sama.
Leczenie depresji trwa latami, a tutaj nikt takiej osobie rad i wsparcia
latami nie bedzie udzielal, do tego jest potrzebne stale grono osob, ktore
znaja chorego i to dobrze, dzieki czemu ich pomoc przynosi rezultaty. Nie
wywyzszaj az tak bardzo roli psp, bo ta grupa ma taki potencjal, ze moze
pomoc najwyzej malolatom stajac sie zdecydowanie lepsza alternatywa jedynie
dla Bravo.
> >Bo choremu psychicznie i potencjalnemu samobojcy tutaj jeszcze nikt nie
> pomogl i nie
> >pomoze. Nie slyszalem zeby takie przypadki ktos leczyl via interent.
>
> No to Ci powiem, że ja doświadczyłem tego na sobie.
Widocznie miales blachy problem, wyolbrzymiales to co ci sie przytrafilo,
wyolbrzymiales pomoc ci tu udzielona, albo wszystkie trzy opcje na raz - to
jest najbardziej prawdopodobne
> eee...Pozwolisz, że nie będę tego komentował...
Komentuj
--
Bluzgacz
GG: 5015
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/images/pic69029.jp
eg
|