"puciek2" <p...@g...pl> wrote in message
news:c0dshv$oei$1@inews.gazeta.pl...
> e...@p...onet.pl napisał(a):
> <4...@n...onet.pl>
>
> [...]
>
> > Argumenty emocjonalne raczej do mnie nie przemawiają.

Istnieja. Prawo czlowieka do wyboru.

Mnie Krzysztof imponuje.

Ma racje, ze na takie dictum, jakie wyglosil natychmiast podnosi sie zgielk
( jakby kto nie wierzyl, niech przyjrzy sie watkowi wlasnie mu to
udowodniliscie, jakby mial jakiekowliek watpliwosci).

Cenie uczciwosc, stanowisko Krzysztofa jest uczciwym postawieniem sprawy.
Dzieku niemu, kobieta, ktora chce miec dzieci, po prostu z nim sie nie
zwiaze i oszczedzi sobie rozczarowan, a moze nawet tragedii. I vice versa

Sa kobiety, ktore nie chca miec dzieci , wiec z dobraniem partnerki raczej
nie bedzie mial klopotu. Istotne jest, iz ta partnerka bedzie wiedziala
czego ma sie trzymac. Sa kobiety, ktore nie moga miec dzieci i jako takie
czesto bywaja odrzucane jako kandydatki na staly zwiazek.

Krzysztof w kazdej chwili moze ( ale nie musi) zmienic zdanie. mozliwe, ze
zmieni. Poki co - jest jego niezbywalnym prawem nie chciec miec dzieci, nie
planowac ich, zas za szczerosc nalezy mu sie szacunek a nie ujadanie na
czterdziesci trabek.

Nieprawda jest, iz nasze dzieci beda "na niego" pracowac. To On sam
wypracowyje swoj dochod, wypracowuje emeryture etc. etc. Nikt mu tego w
prezencie nie daje - i nie da. Nie musi sie czuc odpowiedzialny za rozwoj
populacji na swiecie.

Kaska