Mme Kitzmoor wrote:
> Niestety wszystkie takie kosmetyki, jakich
> do tej pory spróbowałam powodują, że cera na policzkach znowu się
> przetłuszcza w mniejszym lub większym stopniu.

A jakich używałaś? Bo może niewłaściwych...

> Na razie stanęło na tym, że dopiero jak nigdzie nie wychodzę (a w tygodniu
> wychodzę codziennie i na cały dzień) to nakładam na policzki kremy
> odżywiające, przeciwzmarszczkowe i ujędrniające.

Zaraz, zaraz... Czyli jak wychodzisz, a wychodzisz praktycznie ciągle, to
nie nakładasz na twarz _żadnych_ kremów? A kiedy nie wychodzisz, to
nakładasz te wszystkie, o których napisałaś? Na raz, że tak się dziwnie
zapytam? Bo jeśli tak jest i ja dobrze zrozumiałam, to na razie nie ma
jakichś większych perspektyw na to, żeby CI się skóra przestałą przetłuszczać...

> A normalnie zestaw: krem
> nawilżający + gąbeczka Biotherm Biopur Instant Touch Pore Refiner, która
> dla mnie na te nieszczęsne policzki byłaby genialna, gdyby nieco słabiej
> przesuszała.

Co to za gąbeczka? Napisz coś więcej...

> Czy jestem skazana na to, by moja cera na policzkach albo była przesuszona
> albo świeciła się jak latarnia morska? :p

O nie, ustalmy tylko , w jaki sposób używasz na co dzień, lub nie na codzień
kremów i innych specyfików. Być może wiele nam to wyjaśni :)

> PS. bibułek matujących już używałam, ale niestety nie zdały egzaminu.

U mnie też nie. Najbardziej sprawdziły się chusteczki higieniczne
rozdzielone na poszczególne warstwy i przykładane po jednej warstwie do
twarzy. Dużo taniej, a równie dobrze :)

Krusz.
z pifkiem. Lech Mocny to dla mnie za dużo. Nie trafiam w klawiaturę :)
--
Kruszyna
#GG 3084947

"Primum non stresere..."