Data: 2003-06-26 14:15:34
Temat: Re: Migrena
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, gdyż Basia Z. <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl> i te
mądrości wymagają stanowczej erekcji:
>>> Co z tego że zakonnica sobie założyła spiralkę (jeśli nawet).
>>> To jej prywatna sprawa i jej moralności, Tobie nic do tego.
>> Wracasz ddo punktu wyjścia.
>> Chyba wykazałem, że NIE JEST TO taka JEDYNIE ICH sprawa, skoro
>> są na piedestale i są utrzymywani z pieniędzy innych w imię
służby
>> temu, co mówią?
> Dla mnie ksiądz i zakonnica to taki sam człowiek, jak każdy inny.
> Tak samo widzę prawo pana Clintona do zdradzania żony (a chyba on
> jest bardziej "na piedestale" niż zakonnica), jak prawo księdza i
> zakonnicy do grzechu.
Ale KK jest ponoć autorytetem moralnym - a przewodnicy duchowi ślepi
być nie powinni, prawda?
Clinton nie powinien kląć i bić polityków pięścią - bo jest
dyplomatą, bo taką wybrał drogę.
Ksiądz i zakonnice nie powinni się bzykać/antykoncepcjować, skoro to
potępiają i taką drogę wybrali.
QUIT jest dla każdego :)
> Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi.
Tylko, że zabłądzić a uwielbiać błądzić to też różnica, prawda? :)
A ta spiralka to taki 'błędnik zawodowy' :]
Quit jest dla... ;)
> Oczywiście jest to sprawa naganna moralnie i każdy ma prawo ich
> potępiać ale to nie upoważnia do przestępstwa jakim jest
zdradzenie
> tajemnicy lekarskiej.
> Jak pisałam - gdybyś Ty złapał zakonnicę z kimś in flagranti
miałbyś
> prawo do potepienia jej.
> Przełożony księdza ma prawo udzielenia nagany, a może i odsunięcia
> od pracy duszpasterskiej księdza, który żyje w sposób naganny
> moralnie. [ciach]
Zgadzam się :)
Co do joty.
Tylko niech nikt nie pisze już, że to niczyj interes, co robi
ksiądz/zakonnica :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Jestem męską szowinistyczną świnią i jestem z tego dumny.
|