Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Mikołajki w przedszkolu

Grupy

Szukaj w grupach

 

Mikołajki w przedszkolu

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 589


« poprzedni wątek następny wątek »

261. Data: 2008-11-17 14:50:46

Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 17.11.2008, o godzinie 12.48.18, na pl.soc.dzieci.starsze, Nixe
napisał(a):

>> Ale dlaczego? Tylko kawa na ławę, bo nie kumam - poważnie.
> A ja chyba tak.
> Słodycze są dla ludzi - niezależnie od wieku.

Ale poważnie. Jak Twoje miały pół roku to pasłaś słodyczami?
Alkohol też dla ludzi, a niektórzy nawet spróbować nastolatkowi nie
dadzą. Takie zasady i tyle.

> Jeśli ktoś fanatycznie zabrania dzieciom jedzenia słodyczy, a sam się nimi
> zażera, to ... sam sobie odpowiedz :)

To co?

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


262. Data: 2008-11-17 14:51:34

Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Od: " Iwon(K)a" <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Szpilka <s...@t...pl> napisał(a):


> > a mi sie zdaje, ze sie mylisz :)
>
> A mi się zdaje, że Tobie się źle zdaje ;-P

a mi, ze Tobie :P


> > dokladnie, po co wiec wsadzac cokolwiek do jedzenia.
>
> Bo większa frajda z paczki.


ale tylko dla niektorych- o to Ci wlasnie chodzi??

> >> > krecisz sie w kolko, Ja juz nie zamierzam.
> >>
> >> Twarda bądź. Dasz radę ;-)
> >
> > oczka Ci juz plasaja w lewo i w prawo. Ja tak nie chce :)
>
> Moje oczka mają się całkiem całkiem :-)

a te plasy to co to jest?

> > 100% nie. Ale na 100% nie unieszczesliwie tych paru.
>
> Jednego.

i on sie juz calkiem nie liczy, bo jedno?

> A i tak zostały podane propozycje co zrobic by nieszczęśliwe się nie czuło.

wiem, sama podalam.


> > gdzie i kiedy?? wymyslacie az glowa boli z ta tradycja.
>
> U mnie na wsi ;-P
> Odkąd pamiętam Mikołajki, święta BN były zawalane słodyczami. cytrusami,
> oprócz głównego prezentu.
> Mama przynosiła paczki z pracy - wszystko słodycze. Paczki w
> przedszkolu/szkole: jakaś zabawka plus słodycze/pomarańcze, poczęstunki z
> okazji świąt - słodycze.

bo tanio wychodzilo. A nie, ze tradycja. Tradycyjnie to sie rozge dawalo.



> > ale czemu od razu edukacyjna- przeciez nie musi sie kupowac encyklopedii
> > albo globusa.
>
> No edukacyjne tu padły więc do nich piję.
> Ok, moga byc inne, takie zwykłe: samochodzik/lalka, albo cos w tym stylu.
> Ale i tak nie dogodzisz.

ale mozna dogodzic w zakresie czegos pewnego.


> > Szpilka ja tu mowie o calkoitej eliminacji slodyczy. A nie o jakichs tam
> > substytutach.
>
> Ale tak się nie da!


pistolet Ci przystawiaja do glowy??

> Może rodzice zdrowych dzieci chcą by ich pociechy dostały w paczce prócz
> zabawki jakiś słodycz. Tak własnie dla podtrzymania 'tradycji'


to niech dadza w domu.


> Nawet jeśli w 1 roku przejdzie paczka bez słodyczy. Dlaczego dzieci mjaa
być
> skazane na takie okrojone paczki przez 4 kolejne lata, a może i dłużej jak
> też alergik będzie z nimi przez cała podstawówkę do jednej klasy chodził.

dlatego, ze to jedno dziecko moze byc Twoim....i bedzie mu pzrykro. Bardziej
niz kazdego dnia. Mikolaj mu dal paczke zupelnie nie pod niego...

>
> Naprawdę prościej jest albo takiemu wsadzic do paczki coś nie uczulającego
> go, albo go nauczyć, że cała grupa nie będzie się dostosowywac do niego
> przez x lat.


ale tu nie chodzi _tylko_ o uczulenie. Tutaj to raczej rodzice powiini sie
nauczyc wiecej empatii dla pozostalych dzieci/rodzicow. dzieci nawet nie
zauwazja ze czekolady nie ma. Dostana w domu.
>

> > wie?? poczytaj moze listy do Mikolaja od dzieci ........ile tam
> > oczekiwan ...slodyczy....:>>>
>
> Skąd mam takie listy wytrzasnąć? Nie czytam cudzej korespondencji ;-P

publikuja na necie (nawet mozna pobawic sie w takiego Mikolaja)

>>dokladnie. Dla mnie jest roznica w prezencie od mIkolaja, raz do roku a
> > codziennym, nieswiatecznym podwieczorku. Jesli dla Ciebie nie ma, to sie
> > pokrecimy w koleczko :)
>
> Ja patrzę ogólnie na odczucia takiego dziecka. Czy to z okazji świąt czy
> podwieczorku.


to popatrz sie na niego w kontekscie _prezentu z okazji Mikolaja_.

>
> >> To jest
> >> > prezent z okazji Mikolaja. I z tej jednaj okazji _mozna , calkiem
> >> > prosto,
> >> > _WSZYSTKIE- dzieci uszczesliwic,
> >>
> >> A w inne dni dzieci nie maja prawa byc szczęsliwe?
> >
> >
> > maja. jw.
>
> j.w.


czyli ma byc nieszczesliwy. Wszystko jasne.


> > a ja wracam do specjalnosci prezentu od Mikolaja.
>
> Prezent od mikołaja, paczka na dzien dziecka, cukierki z okazji urodzin
> dziecka, itp
> Tych specjalnych dni jest więcej.

ile na caly rok......

i.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


263. Data: 2008-11-17 14:53:05

Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

lemonka pisze:

> Nie każdy rodzic chce się przyznać do choroby dziecka publicznie.
> Często jest tak, że wychowawca/nauczyciel/opiekun wie o chorobie i nie
> dopuszcza do takich zdarzeń

Raaany, co to za problem przygotować dla jednego dziecka inną paczkę????
I nie mów mi że sie nie da, bo to chrzanienie głupot i szukanie igły w
stogu siana. EOT - co chciałam to powiedziałam.

LL

--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


264. Data: 2008-11-17 14:53:38

Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 17.11.2008, o godzinie 12.44.37, na pl.soc.dzieci.starsze, Nixe
napisał(a):

>> Alkohol też pije a dzieciom nie daję. I co? Głupie pytanie to i
>> odpowiedzi będą głupie.
> Alkohol to nie słodycze.
> Głupie założenie to i teza głupia :)

Seks też nie. I kawa. Tyle tylko, że do życia żadna z tych rzeczy
niezbędna nie jest (dobra... ten seks możesz skreślić ;) ). Dzieci nie
potrzebują słodyczy i tyle. To tylko umilacz a mogą być inne umilacze.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


265. Data: 2008-11-17 14:53:43

Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Paulinka pisze:
> Witam,
>
> Byłam na tzw. zebraniu rodziców w przedszkolu. Sprawa dotyczyła
> zrobienia paczek dla maluchów, ogólnych postępów dzieci etc.

<ciach> uff jak to dobrze, że u mnie przedszkole samo decyduje i samo
przygotowuje...

LL

--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


266. Data: 2008-11-17 14:54:00

Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Od: "gdaMa" <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Złota polska jesień... czas urzekania... a *Harun al Rashid* takie rzeczy z
zimna zębami wydzwania:

>> ciukielki i mandalynki

> Marchewkę! Albo kapustę kiszoną. :)

To mandarynki są beeeee?

A co do propozycji:
Marchewka i Szkodnik? Raczysz żartować... Nie tknie ani nie powącha ;)
(znaczy Szkodnik marchewkę a nie Marchewka szkodnika). Z kapustą też może
być ciężko - chyba, że w wersji pierogowej.
Natomiast Mysz nie tknie owoców (jeżeli 'wogle' to tylko sok), natomiast
warzywa w postaci surowej czy przetworzonej pochłania jak wieloryb kryl.
Jedno do obiadu dostaje surówkę a drugie po obiedzie owoce. I żyjom i majom
się całkiem nieźle :)

--
Pozdrawiam,
Magda *gdaMa*
Mysz 27.02.2000 oraz inszy Szkodnik 22.04.2005
http://picasaweb.google.pl/MMMMKi/BACHORKI2008

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


267. Data: 2008-11-17 14:54:27

Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 17.11.2008, o godzinie 14.11.12, na pl.soc.dzieci.starsze, Nixe
napisał(a):

>> Nie napisałam, że takie same... napisałam, że oba niszczą żywiciela :-)
> Samo życie nas niszczy :)

Żyć czy nie żyć? Oto jest pytanie!

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


268. Data: 2008-11-17 14:57:27

Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Od: "Szpilka" <s...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik " Iwon(K)a" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gfrurg$pt9$1@inews.gazeta.pl...
> Szpilka <s...@t...pl> napisał(a):

>> >> >
>> >> >> > to i brak slodyczy w paczce nie powinien przeszkadzac rowniez.
>> >> >>
>> >> >> Skazujesz takie dziecko na całkowite odizolowanie się od widoku
>> > słodyczy.
>> >> >
>> >> > czasami trzeba.
>> >>
>> >> Awykonalne.
>> >
>> >
>> > bzdura, po prostu nie muszisz.
>>
>> Co nie muszę?
>
>
> zabraniac/nie dawac slodyczy.

Owszem, ale nie uchronię go od widoku słodyczy, dzieci jedzących słodycze
itp


>> >> >Sa inne wazniejsze sytuacje niz czekolada.
>> >>
>> >> Dlatego trzeba nauczyć takie dziecko, że jemu nie wolno jeść, ale inni
>> > mogą.
>> >> I to się tyczy każdego innego alegrika.
>> >
>> > a i owszem. Jednak w sytuacji Mikolajek mozna by bylo i jemu sprawic
> tylko
>> > przyjemnosc.
>>
>> Tylko jemu?
>
> a co nie liczy sie zupelnie?

No to liczy się tylko ten jeden a reszta już nie?
Odwracasz kota ogonem.
Nie chodzi mi o to by pozbawić takie dziecko łakocia, tylko dac mu takie
jakie może zjeść.
Zreszta podejrzewam, że dziecko chore nie mogące jeść np czekolady, jest
przezwyczajone do jej braku, i przykro mu raczej nie będzie. A ucieszy się
że tez dostało w paczce oprócz zabawki cos słodkiego.


>> 1 do 25?
>
> nawet 1 do 50!

j.w.


>> > niepotrzebnie. Ntg wychodzi z tego.
>>
>> A bo to pierwszy raz?
>
>
> niby nie, ale z tego to moze wyjsc pelno niedomowien :)

Raczej pełno 'gdyby' i 'a jesli' ;-)



>> > jasne. O tym nie mowa. Mowa o odczuciach w czasie Mikolajek.
>>
>> Czemu odczucia w czasie mikołajek sa ważniejsze od odczuc przez resztę
> roku?
>
>
> bo Mikolaj przychodzi tylko raz w roku.....

Dzień dziecka też jest raz w roku, i urodziny, i wielkanoc z czekoladowymi
zajączkami, i...



>> A co gdy jakieś jedno dziecko w grupie jest innego wyznania, nie uznaja
>> Mikołaja, prezentów itp? Zakazać całej grupie?
>
>
> Sylwia nie wymyslaj na sile :)

To nie na siłę. Ot pierwsze lepsze do głowy mi przychodzące przykłady. Nie
pocę się nad wymyslaniem ich ;-P


> zapewne tez mozna by bylo jakos to rozwiazac,

Jak?
Zero paczek dla wszystkich?
Czy może absencja tego dziecka w dniu mikołajek?


> wystarczy troche zyczliwosci.

Życzliwością jest dodanie do paczki łakocia odpowieniego dla tego dziecka.


W tym przypadku, o ktorym piszemy, jest cala
> masa _latwych_ rozwiazan. Nawet z zyczliwoscia nie trzeba sie az tak
> bardzo
> wysilac.

No własnie. :-)

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


269. Data: 2008-11-17 15:01:35

Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik " Iwon(K)a" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gfrvu4$di$1@inews.gazeta.pl...
>
> ja tez. Rozga jako tradycja tak, ale slodycze?? to raczej traktowano w
> kategorii najlatwiej, i najtaniej a zawsze cos tam w paczce jest.

Czy ja wiem czy najłatwiej... w czasach gdy czekaolada na kartki była
wymienie z alkoholem, wcale to nie było takie "najłatwiej". Wiem, bo moja
mama była nagminnie oblegana o te kartki bo ani ja tamtych czekolad nie
jadałam ani mama wódki nie pijała :-)

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


270. Data: 2008-11-17 15:03:00

Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Od: "gdaMa" <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Złota polska jesień... czas urzekania... a *lemonka* takie rzeczy z zimna
zębami wydzwania:

> Jeśli w grupie jest choć jedno dziecko z cukrzycą, fenyloketonurią
> albo choćby alergią - ten raz do roku może mieć fatalne skutki.

To się dla takiego dziecka, w porozumieniu z rodzicami, szykuje paczkę z tym
co jest dozwolone.
Nawet jeżeli to miałyby być same landrynki jabłkowe.

> A jeśli rodzice ciężko pracują nad poniekąd zdrowym dzieckiem, by
> umiało zachować umiar w jedzeniu słodyczy - to taka paczka może być
> sprawdzianem albo zniweczyć całą ciężką pracę.

P*dolisz. Raz od wielkiego dzwonu nic nie zniweczy a może nawet się okazać,
że dziecko dobrze wytresowane przez rodziców (czy to z racji diety czy
alergii) samo nie będzie chciało jeść tych słodyczy.

--
Pozdrawiam,
Magda *gdaMa*
moja teoria jest podparta praktyką jako poczkoszykowacza i maci alergika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 26 . [ 27 ] . 28 ... 40 ... 59


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Gdzie na narty z dziećmi ?
Adres do Swietego Mikolaja- ktos zna?
Jak się nie dać w szkole
w Wawie od 2009 zerowki tylko w szkole
4,5 roku - ssanie kciuka, bóle ucha

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »