« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2008-11-16 15:21:41
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluAgnieszka:
> Lepiej zakazać wszystkim dzieciom przyjemności, bo jakiś rodzic wstydzi się
> przyznać, że ma chore dziecko? To jakieś, nomen omen, chore jest.
tak. Lepiej zabronic dzieciom watpliwych dla kazdego przyjemnosci, a wybrac
mniej problematyczne przyjemosci. Cos w tym jest az tak klopotliwego, zeby nie
wsadzic czekladay do paczki a jakias zabawke??
> Jak moje
> dzieci chodziły do przedszkola, to słodycze jak najbardziej były w takich
> paczkach, a jak jakeiś dziecko nie mogło jeść czekolady czy konkretnego typu
> słodyczy, to rodzice mówili, co można dać dziecku w zamian, żeby nie było
> poszkodowane. Zakazywanie wszystkim dzieciom słodyczy to jakiś faszyzm.
faszyzmem jest zabronic dziecku, ktore nie powinno jesc slodyczny, cukierkow z
paczki ktore dostaly inne kolezanki, i oblizuja paluchy po czekoladzie.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2008-11-16 15:24:37
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluAgnieszka:
> >
> > No, ale kto ZAKAZUJE WSZYSTKIM dzieciom słodyczy? Przecież zdrowe
> > dzieci dostaną jeszcze słodycze w domu od rodziców, babć, cioć i
> > czortwiekogo jeszcze.
>
> Oraz w przedszkolu, nie widzę sprzeczności.
przedszkole to nie dom.
>
> > I od Mikołaja w sklepie, na ulicy i jak tylko
>
> A te chore przez najbliższe dwa miesiące będą chodzić po ulicach w workach
> na głowie, żeby przypadkiem nie zobaczyć rozdającego słodycze Mikołaja.
te chore, otyle, i inne nie beda widzialy kolezanki z przedszkola z czekolada
w rece.
> Chore/uczulone dziecko nie musi, a właściwie to nie powinno, być chowane w
> przeświadczeniu że słodycze nie istnieją. Ma mieć świadomość, że jemu
> szkodzą i nie może ich jeść. A inne dzieci jedzą i jeść będą. I trzeba z tym
> żyć, a nie ograniczać innym to, czego się samemu nie może.
to sa dzieci przedszkolne, a nie dorosli. Dziecku bedzie przykro mimo
wszystko, po co stwarzac taki problem skoro rozwiazanie moze byc i zdrowsze i
wspolne. Dziecko nie musi sie czuc inne nawet w czasie wpolnego swietowania.
Co sie komu stanie jesli nie bedzie slodyczy w worku?? Na prawde to tak trudno
zrozumiec?
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2008-11-16 15:26:57
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Użytkownik "gazebo" <g...@c...net> napisał w wiadomości
news:gfpc9i$4fp$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> lemonka pisze:
> >>> dzieci mają TO SAMO a tylko ja JEDEN co innego.
> >> Jakiś odgórny przepis jest, że wszystkie mają być identyczne?
> >
> > A z jakiego powodu mają wszystkie dzieci dostać toporne kredki?
Gdyby
> > nie o to chodziło, nie byłoby wątku.
>
>
> toprne to jest pojecie wzgledne, chodzi o estetyke? to ja bym tez nie
> chcial topornych
>
> >> osobistym skromnym zdaniem prezent powinien sprawiać przyjemność
> >> obdarowywanemu.
> >
> > Znowu nie mogę ci nie przyznać racji. Kaleka wolałby chodzić o
własnych
> > siłach, alergik nie mieć alergii itd. I każdy z nich lubi
czekoladę,
> > która raczej każdemu sprawia przyjemność. Nawet w postaci medium do
> > masażu.
>
> to jak znalezc zloty srodek?
Czy to musi być coś słodkiego? Nie może być skakanka, klocki, piłki
albo inna zabawka? Albo coś uniwersalnego?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2008-11-16 15:28:57
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Użytkownik "Baloo" <j...@o...eu> napisał w wiadomości
news:gfpavi$thi$1@news.mm.pl...
> Szpilka napisał(a):
>
>> Ale dlaczego ma sobie odmawiać?
>
> Przypuszczalnie w imię dziwnie pojmowanej poprawności politycznej.
> Na tej zasadzie należałoby zabronić grania w piłkę i biegania po dworze,
> jeśli w grupie jest dziecko na wózku inwalidzkim.
Na tej zasadzie to powinno się wszystkie dzieci posadzić na wózkach. By temu
jednemu przykro nie było.
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2008-11-16 15:30:23
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Użytkownik "lemonka" <...@a...com> napisał w wiadomości
news:gfpe79$k82$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "gazebo" <g...@c...net> napisał w wiadomości
> news:gfpc9i$4fp$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> lemonka pisze:
>> >>> dzieci mają TO SAMO a tylko ja JEDEN co innego.
>> >> Jakiś odgórny przepis jest, że wszystkie mają być identyczne?
>> >
>> > A z jakiego powodu mają wszystkie dzieci dostać toporne kredki?
> Gdyby
>> > nie o to chodziło, nie byłoby wątku.
>>
>>
>> toprne to jest pojecie wzgledne, chodzi o estetyke? to ja bym tez nie
>> chcial topornych
>>
>> >> osobistym skromnym zdaniem prezent powinien sprawiać przyjemność
>> >> obdarowywanemu.
>> >
>> > Znowu nie mogę ci nie przyznać racji. Kaleka wolałby chodzić o
> własnych
>> > siłach, alergik nie mieć alergii itd. I każdy z nich lubi
> czekoladę,
>> > która raczej każdemu sprawia przyjemność. Nawet w postaci medium do
>> > masażu.
>>
>> to jak znalezc zloty srodek?
>
> Czy to musi być coś słodkiego?
Nie musi. Ale dlaczego nie może być?
>Nie może być skakanka,
A jak jakies dziecko jest niepełnosprawne?
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2008-11-16 15:31:44
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluIwon(K)a napisał(a):
> po co stwarzac taki problem skoro rozwiazanie moze byc i
> zdrowsze i wspolne.
Może po to, by nie wychowywać dziecka w przeświadczeniu, że zawsze i
wszędzie świat będzie się mu kłaniał w pas przez wzgląd na jego ułomność. Co
innego umożliwianie ludziom upośledzonym pełnoprawne współistnienie w
społeczeństwie, a co innego poświęcanie się dla nich własnym kosztem.
Dlatego choć absolutnie popieram tworzenie podjazdów, wind, uchwytów, miejsc
parkingowych itp. dla inwalidów na wózkach, to sama nie zrezygnuję z
poruszania się o własnych nogach w myśl idei "żeby mu nie było przykro".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2008-11-16 15:33:31
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:32e5.000004c1.49203b35@newsgate.onet.pl...
> Agnieszka:
>
>> >
>> > No, ale kto ZAKAZUJE WSZYSTKIM dzieciom słodyczy? Przecież zdrowe
>> > dzieci dostaną jeszcze słodycze w domu od rodziców, babć, cioć i
>> > czortwiekogo jeszcze.
>>
>> Oraz w przedszkolu, nie widzę sprzeczności.
>
> przedszkole to nie dom.
To może zrezygnujmy z posiłków w przedszkolu? Bo to nie dom. Albo z
leżakowania.
>> > I od Mikołaja w sklepie, na ulicy i jak tylko
>>
>> A te chore przez najbliższe dwa miesiące będą chodzić po ulicach w
>> workach
>> na głowie, żeby przypadkiem nie zobaczyć rozdającego słodycze Mikołaja.
>
> te chore, otyle, i inne nie beda widzialy kolezanki z przedszkola z
> czekolada
> w rece.
No nie daj boże jak zobaczy na spacerze koleżankę z grupy z czekoladką w
ręku. Co wtedy?
>> Chore/uczulone dziecko nie musi, a właściwie to nie powinno, być chowane
>> w
>> przeświadczeniu że słodycze nie istnieją. Ma mieć świadomość, że jemu
>> szkodzą i nie może ich jeść. A inne dzieci jedzą i jeść będą. I trzeba z
>> tym
>> żyć, a nie ograniczać innym to, czego się samemu nie może.
>
> to sa dzieci przedszkolne, a nie dorosli. Dziecku bedzie przykro mimo
> wszystko, po co stwarzac taki problem skoro rozwiazanie moze byc i
> zdrowsze i
> wspolne. Dziecko nie musi sie czuc inne nawet w czasie wpolnego
> swietowania.
> Co sie komu stanie jesli nie bedzie slodyczy w worku?? Na prawde to tak
> trudno
> zrozumiec?
A co w przypadku różnych imprez przedszkolnych, występów itp. Zazwyczaj po
przedstawieniach sa w salach poczęstunki. Też zakazać? Zero czekoladek bo
jakies dziecko uczulone? Zero orzeszków bo jakies dziecko uczulone. Może
nawet zero paluszków słonych bo a nuz jakieś dziecko ma chore nerki?
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2008-11-16 15:36:11
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Użytkownik "Baloo" <j...@o...eu> napisał w wiadomości
news:gfpbch$171e$1@news.mm.pl...
> lemonka napisał(a):
>
> > Znowu nie mogę ci nie przyznać racji. Kaleka wolałby chodzić o
> > własnych siłach, alergik nie mieć alergii itd. I każdy z nich lubi
> > czekoladę, która raczej każdemu sprawia przyjemność. Nawet w
postaci
> > medium do masażu.
>
> I dlatego, że jeden nie może, to reszta też?
> Nie uważasz, że to pewien rodzaj bycia psem ogrodnika?
Uważam, że to typowo polskie. Mi wolno i będę to jadł, reszta mnie nie
obchodzi. Ważny jest dla mnie koniec _mojego_ własnego nosa aż do
ostatniego skrawka _mojego_ podwórka.
> > Brawo. Kolejne piękne podsumowanie: wszystkie dzieci niech się
cieszą
> > czekoladą, a to jedno dziecko niech się co najwyżej pociesza
> > substytutem i niech wdycha jej aromatyczny zapach.
>
> Straszne. Świat nie jest sprawiedliwy i nie chodzi w nim o to, żeby
> dostosowywać się do_jednostek_ za wszelką cenę i
kosztem_własnego_życia.
A, szanowna pani (czy pan) - jak rozumiem - nie ma nic przeciwko
demonstracyjnemu jedzeniu ciastek i czekolady na oczach zagłodzonych
dzieci, bo świat nie jest sprawiedliwy a pan(i) ma właśnie ochotę na
batonika i ciasteczka?
Tak, tak, wyolbrzymiam.
> Paradoksem jeszcze jest to, że ludzie w różny sposób upośledzeni nie
> oczekują takich poświęceń, bo są skrępowani podkreślaniem w ten
sposób ich
> dysfunkcji.
Owszem, pod waruknkiem, że ich dysfunkcje będą w ten sposób
podkreślane. Mam tu masę przykładów: idąc na pogrzeb zakładamy ciemne
ciuchy, żeby podkreślić strojem nasz szacunek nie tylko dla zmarłego
(bo jemu to i tak wszystko jedno) ale i dla jego rodziny. A przecież
jeśli zmarły nie był naszą rodziną, tylko koleżanki z pracy, mogłybyśmy
się ubrać na pstrokato, bo ciemny strój podkreśla smutek bliskich. Więc
jak: dyskretny umiar w dostosowaniu się do jednego dysfunkcyjnego
dziecka to ostetntacja czy szacunek dla jego potrzeb/problemów? Spróbuj
udzielić jednej prostej odpowiedzi i zakończmy tę dyskusję.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2008-11-16 15:38:24
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Użytkownik "Szpilka" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:gfp8ia$mis$1@node1.news.atman.pl...
>
>
> > Czy to musi być coś słodkiego?
>
> Nie musi. Ale dlaczego nie może być?
Może. Można też kopać leżącego, bo zawadza na chodniku. Można.
> >Nie może być skakanka,
>
> A jak jakies dziecko jest niepełnosprawne?
>
Jeśli jest niepełnosprawne to trzeba pomyśleć o innej zabawce. Zabawek
ci u nas dostatek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2008-11-16 15:44:39
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Użytkownik "lemonka" <...@a...com> napisał w wiadomości
news:gfpesr$lqf$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Szpilka" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:gfp8ia$mis$1@node1.news.atman.pl...
>>
>>
>> > Czy to musi być coś słodkiego?
>>
>> Nie musi. Ale dlaczego nie może być?
>
> Może. Można też kopać leżącego, bo zawadza na chodniku. Można.
No ok, pójdźmy na kompromis w kwestii zawartości paczek.
A co z innymi sytuacjami juz przeze mnie przytaczanymi w tym wątku. Np
poczęstunek w sali po jakims występie dzieci. Co wtedy?
Też wszyscy mają się dostosować do 1 dziecka?
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |