Re: Milin amerykanski i glicynia chinska

« poprzedni post

From: "lech" <l...@i...pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
References: <3...@n...vogel.pl> <9g4d7c$im2$1@zeus.man.szczecin.pl>
<3...@n...vogel.pl> <9g67g6$gmk$1@news.tpi.pl>
<3b272823$1@news.vogel.pl> <9g7uqp$htb$1@hercules.iupui.edu>
Subject: Re: Milin amerykanski i glicynia chinska
Date: Wed, 13 Jun 2001 17:45:40 +0200
Lines: 26
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
NNTP-Posting-Host: nsnet.sarzyna.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: nsnet.sarzyna.pl
Message-ID: <3...@n...vogel.pl>
X-Trace: news.vogel.pl 992446891 nsnet.sarzyna.pl (13 Jun 2001 17:41:31 +0200)
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.vog
el.pl!nnrp
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:32427
Ukryj nagłówki

>
> Czytam i czytam o tym milinie, az wreszcie sprawdzilem, co to jest.
> Po prostu Trumpet creeper (Campsis radicans)! :-)
> Mam tego 3 sztuki, posadzone 2 czy 3 lata temu. Rosna jakby
> chcialy i nie mogly. Najwiekszy ma z metr. Jak tak dalej pojdzie,
> to moze za jakies 10 lat beda kwiaty. Zima nie wymarzaja, ale
> odnosze wrazenie, ze jednak wolalyby, zeby zimy nie bylo.
> Widzialem piekne, ale bylo to w Teksasie.
>
> > Jesli mozesz napisz z jakiej jestes miejscowosci, moze byc na priva
>
> Miejscowosc to przedmiescia Indianapolis. Zima z grubsza taka, jak
> w Warszawie, lato troche cieplejsze.
>
> Pozdrowienia,
> Michal

Witam!

Ale zgadzamy sie z pewnoscia co do jednego: ze jest bardzo ladny. Nie mam
takiego szczescia, jak ty, bo widzialem go tylko na zdjeciu.

zdrowia Leslaw