Data: 2000-03-16 00:48:42
Temat: Re: Miłośc
Od: "Czarek" <c...@i...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hans1:
> To co proponujesz przypomina zachowania moich zaprzyjażnionych kotów.
> ..........
Nie rozumiesz. Siedzenie i bezproduktywne 'wymyslanie' takich czy innych
powodow naszych takich czy innych zachowan w kontekscie niepowodzen ma IMO
ograniczony sens.
Jesli nie jestes w stanie odwazyc sie na podjecie proby poznania konkretnej
osoby na gruncie bardziej osobistym to jaki sens w ogole maja zaproponowane
przez Ciebie rozwazania?
Chodzi Ci o jakakolwiek kobiete i wystarczy ze zrobisz na niej wrazenie,
pierwsza lepsza byleby ladnie sie usmiechala i byla mila? - jesli tak to
wybacz, ale wydaje mi sie ze wspomniane przez Ciebie koty maja nieco wiecej
rozumku od Ciebie, przykro mi.
Pozdrawiam.
--
Czarek
|