Data: 2000-03-16 00:06:23
Temat: Odp: Miłośc
Od: "Hans1" <h...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
To co proponujesz przypomina zachowania moich zaprzyjażnionych kotów.
Jak się poobserwuje koty to nie wiadomo czy one sie kochają czy walczą ze
sobą. Taki kot chodzi za kotką, obserwuje a nagle hyc i jest na kotce
(zębami wgryza się w kark). Czasami niestety dostaje łapą i nic z tego. A
czasami nie. Rzeczywiście przypomina zachowania typu "uda sie lub nie uda -
spróbować warto".
hans1
Użytkownik Czarek <c...@i...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:e_Uz4.2181$O...@n...tpnet.pl...
> Hans1:
> > Po to aby znów nie doznać zawodu.
>
> Asekuracja??? Bez sensu IMO. Juz lepiej sie zawiezc, przynajmniej wiesz ze
> zyjesz...
> Kiedys bedziesz wspominal z rozrzewnieniem wszystkie 'tamte zawirowania' i
> wcale nie bedziesz zalowal... no w kazdym razie wiekszosc chyba tak ma ze
> nie zaluje.
>
> Pozdrawiam. :)
> --
> Czarek
>
|