Data: 2001-07-03 08:58:13
Temat: Re: Milosc!
Od: "Mikołaj Staszek" <c...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Melasa" <m...@y...pl> napisał w wiadomości
news:9hqk6j$k7$1@sunsite.icm.edu.pl...
> Czy jest mozliwe istnienie milosci i jednoczesny brak akceptacji dal tej
> kochanej osoby czy te dwie sprawy sie wykluczaja??
>
chodzi Ci o relacje w ogole (czyli wlaczjac rodzinne takie jak matka -syn) ?
czy tylko o relacje miedzy partnerami w zwiazku ... czy tez potencjalnego
zwiazku...?
no bo czesto chyba tak jest ze jedna strona nie akceptuje tego co druga
robi...
ale.. mowie tu oczywiscie o jakichs tam szczegolach..., no bo chyba nie ma
zwiazku w ktorym jedna osoba calkowicie nie akceptowalaby drugiej... jesli
by tak bylo w rodzinie - no to tragedia...
poza tym roznie ludzie milosc definiuja...
calkowita akceptacja wedlug mojej wlasnej definicji wchodzi "w sklad"
milosci...
rozumiem ze slowa akceptacja i tolerancja sa tutaj rozroznialne...
bo czasami sie cos dla swietego spokoju toleruje... - zdrowo rozsadkowo...
wiec nie ma mowy o milosci...
|