Data: 2003-06-20 19:31:20
Temat: Re: Milosc przemija. Jak zapobiec.
Od: m...@y...com
Pokaż wszystkie nagłówki
> Po poltora roku, dziewczyna twierdzi, ze nie jest pewna swoich uczuc do
> mnie. Mi sie wydaje, ze to minal jakis etap w milosci. Przestala dzialac
> chemia. juz serce nie bije na widok tej drugiej polowy. Ja to przynajmniej u
> siebie zauwazylem. Jak podtrzymac ta milosc i spowodowac, zeby nie wygasla?
ja spotakalam sie z takim stwierdzeniem ze milosc trwa do 4 lat (kiedys gdzies
tam przeczytalam), ze po prostu po tym czasie jakies tam zwiazki zachodza a
naszym ciele ze juz nie czujemy takiego porzadania do osoby jak na poczatku.
jak temu zapobiec? niestety ten artykul nie dawal zdnych wskazowek:( i sama
chcialabym wiedziec jak temu zapobiec.
wkoncu po pewnym czasie dochodzimy do wniosku ze nasz krolewicz/ksiezniczka z
bajki jest zwykla przyziemna istota, ze placze z byle powodu, ze beka przy
jedzeniu, albo ze glosno komentuje film w kinie. rzeczy blache ktore na
poczatku zostaly przycmione naszym kompletnym zauroczeniem, wychodza na swiatlo
dzienne i dochodzimy do wniosku ze to nie ta sama osoba w ktorej sie
zakochalismy. tyle ze to jest ta sama osoba, z jej wadami, ktore bylo nam dane
zobaczyc dopiero po pewnym czasie.
wtedy dochodzi do klotni i nieporozumien i zdrady ...
moim skromnym zdaniem ;), nie ma ludzi doskonalych, zwyczajnie nie ma i
niewazne jak bysmy sie starali znalesc ten ideal, to po prostu i tak do tego
nie dojdzie.
uwazam ze milosc jest czyms nabytym a nie uderzeniem. to uderzenie to chwilowe
zauroczenie, to czy z tego narodzi sie silne uczucie ktore przetrwa nawet
glosne komentowanie filmu czy tez bekanie zalezy od danych osob. milosc to
przeciez akcptowanie czlowieka z jego wadami, to poswiecenie sie tej drugiej
osobie i wspolne zrozumienie.
Kasia
>
>
>
> --
> Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|