Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:at5nlg$eki$1@news.tpi.pl...
> Dla mnie to ... niezrozumiałe ;-(
> Jakbyśmy na tych próbkach tak straszliwie dużo zaoszczędziły (nie mówię o
> próbowaniu kosmetyku bo chcemy sprawdzić czy przypadkiem nie jesteśmy
> uczulone ale o braniu bo dają za darmo).
>
Tez sie z toba zgodze. Probki moim zdaniem sa po to zeby sprawdzic jak skora
reaguje na dany kosmetyk. Przeciez nawet jego dzialania nie da sie odczuc na
tak malej ilosci. Ale reakcja alergiczna wyjdzie.
Ja tez pisalam do kilku (3) firm prosbe o probki. Ale konkretnej rzeczy..
chodzilo mi o kosmetyki na naczynka. Chcialam wlasnie sprawdzic reakcje
alergiczna ewentualnie jak sie wchlaniaja. Przeciez nie zobacze czy na
naczynka dokladnie dzialaja. Ale jak firmy wylaly mi razem inne probki
przynam ze sie ucieszylam. Czemu by nie? Uwazam ze to jest dbanie o klienta.
Tym bardziej ze nie wrzucili mi tam byle czego tylko produkty do pielegnacji
wlasnie takiej buzi.
Ale nie pisalabym o probki np do ziaji bo uwazam ze ich kosmetyki sa na tyle
tanie ze mozna sprobowac. W razie czego nawet komus podarowac taki kremik.
Ale jesli mam wydac kolo 30 zl na cos co jest do kitu... to chyba
rozumiecie.
A z tym braniem byleby za darmo to masz racje. Widze to po ulotkach u mnie w
kafejce. Jest taki stojak gdzie sa ulotki przerozne, od sukien slubnych ,
repertuaru kina,stron www na jedzeniu skonczywszy. I przychodza tacy
ludzie.. i po jednej z kazdego biora... czasami wiecej.Po co? watpie zeby
kogos wszystkie te rzeczy na raz obchodzily hehehehe
Ale skoro lubia:)

> MOLNARka ... wyszło na to, że strażniczka netykiety ;-)
>

Kropelka ktora mam nadzieje zgodnie z netykieta odpisuje i ktorej zdarza sie
brac duuzo ulotek jednej firmy ale to tylko z tego powodu ze wie ze polowe
zgubi hehehe... a tak po powrocie do domu jedna nad komp jedna do szafki
jedna na biurko i zawsze jakas oferta pizzeri sie znajdzie:)