Data: 2003-06-20 17:46:21
Temat: Re: "Misie z okienka". Było: Re: przyjaźń?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Mefisto" <o...@p...onet.pl> wrote in message
news:bcuf9i$2e9$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Mam wrażenie, że co innego każde znas podkłada pod słówko
> "emocje". Dla mnie jest to cos instynktownego, pierwotnie
> zaprogramowanego - jeszcze przez nasze geny.
Tak. Zdecydowanie patrzymy na to samo ale z roznych kierunkow. "Moje" emocje
to s t a n, bardziej efekt niz przyczyna, TO CO ODCZUWAMY - w odroznieniu
od tego co pojmujemy w procesie intelektualnym. Intelekt nie cz u j e,
intelekt analizuje i przetwarza wlasnymi narzedziami efekty spostrzezen.
Spostrzezenia juz sa bliskie emocji, bo emocje wplywaja na spostrzezenia.
Ale intelekt odziera je z emocji, kladzie pod mikroskopem i dlubie w nich,
jak gdyby nigdy nic:)
Sztuczne to jakies? Oczywiscie. Ale czasami pozyteczne. Czasami.
Dla mnie, jak wczesniej napisalam, emocje sa jezykiem duszy. Wcale to nie
wyklucza twojego pojmowania przez geny! Ja od dawna podejrzewam, ze Adam i
Ewa to byly chromosomy X, Y;)
Kaska
|