Data: 2010-04-13 21:04:52
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczne
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 13 Apr 2010 22:32:04 +0200, Stalker napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 13 Apr 2010 21:50:26 +0200, zażółcony napisał(a):
>>
>>> Czujęsię, że ktoś mnie po prostu oszukał,
>>> że ktoś w nieuczciwy sposób próbuje mi ukraść kawałek mojego dziedzictwa
>>> narodowego bez jakiejkolwiek próby spytania mnie o zdanie.
>>> Wawel nie jest własnością KK czy kogo tam.
>>
>> Jak widac "kogo tam" skutecznie wyraził zbiorowe życzenie, aby pochowano
>> Parę Prezydencką na Wawelu. Nie tylko za postawę i działalność Prezydenta,
>> ale także Ich Oboje za przykład dla "kogo tam", przykład tego, co dziś się
>> powszechnie opluwa i ma za nic.
>
> Taka postawa jak Twoja powoduje, że ludzie bardzo szybko dochodzą teraz
> do pewnego punktu krytycznego, kiedy zaczynają mieć dosyć...
>
> To co się wydarzyło było wielką LUDZKĄ tragedią, którą teraz tacy jak ty
> próbują przekuć w tragedię POLITYCZNĄ.
>
> To są takie stwierdzenia jak Twoje niedawne: "Zobacz ilu ludzi przyszło
> na plac, jakie POPARCIE miał prezydent", kompletnie zapominając, że i
> owszem plac wypełniony był z całą pewnością zwolennikami POLITYKA -
> prezydenta, ale także całą masą ludzi wrażliwych na zwykłą LUDZKĄ
> tragedię i to nie tylko Państwa Kaczyńskich, ale również ponad 90 równie
> znanych i poważanych osób. Że pod Pałacem? To nie jest symbol tylko
> prezydenta, ale również całej katastrofy jaka się wydarzyła.
>
> Z jednej strony to jest ta taka niesamowita atmosfera całkowicie
> bezkarnych zarzutów o spisek. Przypuszczam, że nie jeden z nas
> nasłuchał się przez weekend wypowiedzi - ile i kto zyskał na śmierci L.
> Kaczyńskiego i na kogo to jednoznacznie wskazuje. Ja osobiście jestem
> ZSZOKOWANY tym co słyszałem...
>
> Z drugiej strony takie całkowite połączenie w każdej wypowiedzi
> L.Kaczyńskiego człowieka - niewatpliwie sympatycznego i na swój sposób
> ujmujacego, z L.Kaczyńskim - politykiem, których to wypowiedzi ludzie
> nie próbują prostować, czy nawet choćby nieśmiało protestować - ze
> zwykłej ludzkiej przyzwoitości w obliczu żałoby.
> Co nie przeszkadza innym z bardzo przeciętnego prezydenta próbować
> uczynić nie wiadomo kogo.
>
> I z trzeciej strony, to nawoływanie, o którym wspominał Redart.
> Zjednoczmy się, pójdźmy na kompromis - kompromis, czyli przyjmijcie nasz
> punkt widzenia....
>
> Stalker, Jeśli ktoś chce pisać o zyskach i stratach, to PiS uzyskał
> przypadkowo symbol o sile rażenia bomby atomowej. Gdyby teraz Jarosław
> Kaczyński zgłosił chęć kandydowania na prezydenta, przypuszczam, że
> przeszedłby jeszcze w pierwszej turze, z przygniatająca przewagą i nie
> miałoby to z socjologicznego punktu widzenia wiele wspólnego z poparciem
> jego polityki. Ale jeszcze kilka dni naciągania struny przez podobne Ci
> osoby może się fatalnie skończyć
Żyłka Ci pęknie?
:-)
|