Data: 2010-04-14 14:16:47
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczne
Od: Marchewka <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marchewka pisze:
> zażółcony pisze:
>> Widziałaś wczoraj wywiad z żoną Szmajdzińskiego ?
>
> Nie. Ale, kurka, jego mi zal. Wygladal na milego i cieplego goscia.
Teraz wspominaja zone Szmajdzinskiego.
Wole sobie nie wyobrazac, jak sie czuje zona lekarza, ktory zginal:
"Wojciecha Lubińskiego wszyscy znali. Był nie tylko lekarzem prezydenta,
był też rzecznikiem szpitala. Dobrym człowiekiem, który chętnie pomagał,
nigdy nie odmawiał. Wszyscy go lubili. - Teraz można powiedzieć, że stał
się nowożytnym bohaterem naszego szpitala. Przystojny, młody mężczyzna.
Miał wspaniałą rodzinę, piękną żonę, dwójkę małych dzieci. Niespełna
dwuletniego Jasia i sześcioletnią Marysię. Żona do końca nie wierzyła,
że to się stało. Bo czasem bywa tak, że decyzja o tym kto leci z
prezydentem zapada w ostatniej chwili. Każdemu coś mogło wypaść, często
była to kwestia umowy tylko między nami.
- Byłem w grupie, która wraz z generałem, dyrektorem szpitala i
psychologiem pojechała do żony Wojtka przekazać wiadomość o śmierci.
Byliśmy ubrani w mundury, a to tak ....strojnie wygląda - oficer z
najwyższym trudem dobiera słowa. - Kiedy żona Wojtka otworzyła drzwi
stał tam też mały Jaś. Zobaczył mundury i zaczął się do nas śmiać."
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,7767830,Lekarz_pr
ezydenta__plk__Jerzy_Smoszna_________to_niestety.htm
l
I.
|