Data: 2010-04-14 15:15:26
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczne
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2010-04-14 12:36, niebożę Chiron wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
>
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:bg6ygyzva75p$.31727hx30acb$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 14 Apr 2010 10:14:13 +0200, Chiron napisał(a):
>>
>>> To był tylko przykład. Uznałem, że mogę powołać się na to- bo (chyba)
>>> zrozumiesz- i nie potraktujesz jako jakąś chamską wycieczkę w Twoją
>>> stronę.
>>> Mam nadzieję?
>>
>> Abstrahując od postaci Qry - w cytowanej przez Ciebie wypowiedzi Paulinki
>> uderzyło mnie, że ona uważa się za "młodą dziewczynę" różniącą się od
>> "dziewczynki w białych kozaczkach".
>> Paulina jest rówieśnicą mojej starszej córki, która w sposób
>> absolutnie dla
>> siebie naturalny i oczywisty uważa się za dorosłą kobietę, choć
>> jeszcze ani
>> nie ma dwójki dzieci, ani tak długiego stażu małżeńskiego i życiowego.
>> Znamienne.
>
> A mnie się wydaje- że dorosłość nie zależy w sumie od wieku. Skrajny
> przykład: ci, którzy wrócili z frontów wojen moga być o wiele bardziej
> dorośli od rodziców, którzy nie znają wojny
I dlatego dwudziestokilkuletnia kobieta z dwójką dzieci może uważać, że
jest młodą dziewczyną a jej bezdzietna rówieśniczka dojrzałą kobietą,
nieprawdaż? Wszystko kwestia doświadczeń życiowych, nieprawdaż?
Qra
--
ledwo taka glizda
|