Data: 2008-02-03 01:48:19
Temat: Re: Moc witaminy C
Od: tomek wilicki <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aicha wrote:
> Użytkownik "tomek wilicki" napisał:
>
>> > Kilkadziesiąt lat temu pewien nawiedzony doktor z USA jadł po 5-6
>> > g vit.C i "czuł poprawę", ale teraz (badania roku 2007) okazało
>> > się, że przy tym bardzo mało jadł
>> lol. a może zamiast czytać o jakimś nawiedzonym profesorku, poczytaj
>> może trochę o najnowszych badaniach nad wpływem witaminy C na
>> przebieg infekcji wirusowych?
>
> Jeśli Paulinga (pewnie to o niego chodzi) nazywasz nawiedzonym
> profesorkiem, to może zdradzisz nam, kto jest Twoim największym
> autorytetem?
> Zresztą ja bym nie bardzo chciała, żeby wszyscy staruszkowie dożywali
> 93 lat. Kto miałby na nich pracować?
>
Moimi autorytetami są Immanuel Kant, Ludwig Wittgenstein oraz Lloyd Kaufman,
scenarzysta i reżyser filmu Toxic Avenger
A Pauling faktycznie był nieco nawiedzony, chociażby dlatego, że nie
przeprowadził nigdy odpowiednich, zakrojonych na dużą skalę badań
dotyczących wykorzystania gigadawek witaminy C jako leku, pomimo tego że
znał już niektóre jej właściwości - eksperyment z leczeniem nowotworów
przeprowadzono już chyba za jego życia, czy może nawet on był w to
zaangażowany? Podobnie znane były efekty stosowania witaminy C w leczeniu
polio, efekty które można śmiało określić jako "cudowne".
Niemniej post powyższy należy rozumieć w całym kontekście - przedpiśca
przeczytał co się da o Paulingu, ale czasu już mu nie starczyło aby
przejrzeć najnowsze badania na temat skuteczności witaminy C. Najgorsze, że
określił dietę którą obecnie ma co trzeci sportowiec wyczynowy, w tym
również ogroma rzesza kulturystów, jako "niedoborową", co przynajmniej wg
mnie kompletnie przekreśla go jako lekarza ogólnego - pomimo tego, że
potrafi wymienić z nazwy wszystkie geny aktywizowane w procesie
przechodzenia w tzw "stan zimowy".
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl .
|