Strona główna Grupy pl.misc.dieta Moja dieta

Grupy

Szukaj w grupach

 

Moja dieta

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 119


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2004-04-28 13:22:41

Temat: Odp: Moja dieta
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

MarekF wrote:
> Zazdroszcze troche, kiedys bawilem sie w 3D studio, mam nawet kilka
> projektow, ale stwierdzilem, ze sprzetowo nie wytrzymam, dlatego zostawilem
> to.

A tak w nawiązaniu do dyskusji o kalkulatorach dietetycznych,
ile kosztowało Cię oprogramowanie? Bo moim zdaniem
upgrade sprzętu przy kwocie jaką wywaliłeś na 3D Studio
to pryszcz.

pozdrawiam Chaciur

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2004-04-28 14:17:03

Temat: Re: Moja dieta
Od: "MarekF" <m...@a...i.p.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> napisał w wiadomości
news:c6ob7u$apg$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> A tak w nawiązaniu do dyskusji o kalkulatorach dietetycznych,
> ile kosztowało Cię oprogramowanie? Bo moim zdaniem
> upgrade sprzętu przy kwocie jaką wywaliłeś na 3D Studio
> to pryszcz.
Witam
W 3D bawilem sie w firmie, zdaje sobie sprawe, ze gdybym dzialal na wlasny
rachunek, musialbym kupic i program, i sprzet, lepszy niz mialem.
To bylo z 10 lat temu.
Wybralem jednak programowanie, mozna to robic na kazdym sprzecie. W domysle
pytania wyczulem, ze pytasz o licencje na oprogramowanie. Mam licencjonowane
, VisualStudio 6, nie korzystam z calosci, ale lepiej miec wiecej niz mniej.
Pozdrawiam
maf


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2004-04-30 07:44:23

Temat: Re: Moja dieta
Od: "jangr" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Użytkownik "jaico?" napisał w wiadomości
> Witam wszystkich.
> Obiecalam ze napisze, wiec to robie.musze przyznac ze stracilam zapal, z
> powodu jednego trzyliterowego slowa uzytego przez jednego z grupowiczow.
> Mam na imie Danuta,jestem kobieta pod 50,czyli dana star-sza pani dla
> wiekszosci stara baba.Jestem na DO 3 lata, rok scislej diety, a pozniej
> przeszlam na "polecane produkty". Dlaczego? Im wiecej zaczelam czytac ,
> tym bardziej bylam glupsza. Dobijaly mnie ciagle porady- malo
> weglowodanow, za duzo ich, zbyt malo bialka , za duzo bialka.
> Przebialczenie, zakwaszenie, za duzo witaminy A.Zmniejszyc, zwiekszyc,
> trzeba ustawic indywidualnie proporcje. Zaczelam wpadac w jakas obsesje i
> wtedy powiedzialam sobie dosc. Jem po swojemu, czyli produkty polecane
> przez JK. To tyle wstepu.
> Po przeczytaniu ksiazki postanowilam przez pol roku sprobowac odzywiac sie
> tak jak JK zaleca.
> Ksiazkowo po 4 tygodniach dostalam silnych bolow brzucha, nie wiedzialam
> co sie dzieje,trwalo to okolo 30 min i sie uspokoilo. Czytam w ksiazce -
> kamienie, nawet nie przypuszczalam ze je mam. Na wszelki wypadek kupilam
> nospe, niech lezy, moze sie jeszcze przydac. Nastepny atak po 2
> miesiacach, wysoka goraczka. Zapominam powoli o bolach glowy, przestaje
> lykac tabletki przeciw bolowe, cos sie zmienia. Jk twierdzi ze na diecie
> czlowiek malo je i malo wydaje na jedzenie. Nieprawda, jem duzo i czesto,
> nic sie nie zmienilo, a to byl jeden z powodow mojego przejscia na diete.
> Ciagle jadlam i ciagle bylam glodna, przy tym nie bylam gruba. Mija 3
> miesiac, zaczyna mi przybywac kg . 4 kg jestem przerazona, mialo ubywac, a
> nie przybywac. Pol roku, mowie sobie - musisz wytrzymac .Glowa mnie
> zupelnie nie boli, zaczynam zrzucac te kg, wracam do swojej wagi. Rano
> wstaje wyspana i normalna bez opuchnietej twarzy i rak. To juz sa plusy.
> Nie jestem juz tak zmeczona i znerwicowana jak bylam. Mija 2 lata dostaje
> tak strasznych boli, moj brzuch jest rozrywany na wszystkie strony,
> wymiotuje slina , leze na podlodze obejmujac muszle wyje, placze i
> rzy...m. Nie zgadzam sie na pogotowie. To byl najgorszy koszmar jaki
> przeszlam. Po paru godzinach bylam jak nowo narodzona. Ciagne dalej,
> chudne - ubylo mnie 6 kg i znowu stoje w miejscu. bola mnie lokcie, nie
> moge zginac rak trwa to okolo 2 tyg. moje dlonie puchna , opuszki palcow
> bola jak diabli, pare godzin nie moge nic wziasc w palce. Nic z tego nie
> rozumie, ale ciagne dalej.Powoli zapominam o moich " korzonkach" na ktore
> cierpie ponad 20 lat. Jest lepiej, ale roznie. Budze sie ktoregos ranka,
> wydaje mi sie ze slina wycieka mi z kacikow ust, jestem przerazona, nie
> jestem jeszcze tak stara, dotykam reka- sucho. Niech to diabli wezma, co
> jeszcze? Podpieram reka brode - czuje bol kosci co dziwne tylko przy
> dotyku. Takie glupie bole zdarzaja sie czesto, ale moge je tylko wyczuc
> przy dotyku, bez tego nawet nie wiem ze sa. Ciekawe co jeszcze? Znikaja mi
> popekane naczynka na udach i stopie, znikaja modzele. Pocieszam sie ze
> idzie ku lepszemu. Moje czolo i nos luszczy sie, zaskorniaki, wagry tez
> znikaja. Prawie jak odnowa biologiczna. lokcie sie wygladzaja, skora jest
> duzo gladsza niz byla. Jem 2 razy dziennie i nie chodze glodna i to jest
> wspaniale. Teraz jestem na etapie wyciagania gnoju z uszy i oczu., sa to
> male platki skory, a nie jak myslalam ze woskowina i brud. Pewnie to jakas
> luszczyca sie cofa, albo zaczyna? Mam klopoty ze wzrokiem, powinnam isc do
> okulisty ale chce poczekac co sie stanie z " plackami bialka" jakie mam
> przy zrenicach, tak jakby sie zmniejszaly, Przestalam widziec kolorowe
> plamy w oczach
> Cale lato obserwowalam lokcie, rece mlodziezy, zadko kto ma ladne i
> gladkie rece. To jest smutne.
> Wspolczuje JK, ile on musial przejsc wyzwisk i chamstwa jako tworca diety,
> ja jako zjadacz miesa i jajek przechodze cos podobnego, ale jestem silna i
> nie daje sie zlamac. Pewnie mi wiele rzeczy umknelo. Dzieki, tym ktorzy
> dotrwali do konca tych wypocin starej baby.
> Przepraszam niektore osoby za wprowadzenie ich w blad, to nie bylo
> zamierzone.
> Jeszcze przypomnialam sobie o uporczywym kaszlu, o tych nocach nie
> przespanych przez niego. Coraz rzadziej wystepuje.
> Pozdrawiam wszystkich dana

Kochani!
Niczego nie wyciąłem, bo przecież właśnie o to,
co wyżej napisano, chodziło w tym wątku.
Jakoś każdy zapomniał, więc przypomniałem.
Przeczytałem cierpliwie wszystko to, co zostało nt temat
przez Was w postach napisane. Wszystko fajnie, dowcipnie, ale nic na temat.
Tak wyglądają dyskusje merytoryczne:
- Jakie słowo może być na trzy litery.
A na tematy objawów nikt nie ma nic do powiedzenia?
Dlaczego wystąpiły? Czy są normą u stosujących DO?
Czy mogą być niebezpieczne, czy przeciwnie?
Ja też miałem różne problemy. Pisałem o nich już nieraz i starałem się
podejmować nt temat dyskusję. Fakt, że pewne niepokojące objawy
powodują u dyskutantów spod sztandarów DO jakby
pewne zażenowanie. Kiedyś postulowałem, żeby napisać książkę
"Moje problemy zdrowotne po przejściu na DO",
bo reklamy dieta ta już nie potrzebuje. Wszędzie jej pełno.
Taka książka o problemach jest bardzo potrzebna
i stanowi lukę w mojej biblioteczce traktującej o DO.
Sam stosuję DO już przeszło 4 lata, ale nie tylko nie boję się
mówić o problemach, ale wprost domagam się rzeczowej
o tym dyskusji. Podobne problemy i rozterki również i ja,
"Dano" miałem. Ale mimo tego nie wróciłem do "chleba naszego
powszedniego", bo wydaje mi się to bez sensu. Nie chcę
wracać do moich poprzednich dolegliwości, pojawiające się okresowo
kłopoty są do przetrzymania, o ile nie są zwiastunem czegoś niebezpiecznego.
A o niebezpieczeństwach nikt jakoś nigdy nie chciał
podjąć merytorycznej dyskusji. Wypisz - wymaluj, jak pisała
Dana, zmniejsz, zwiększ, za mało B, za dużo B, za mało W, za dużo ...
Głowa boli od takich rad. :-)
Pozdrawiam wszystkich optymalnie,
Janusz.










› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2004-04-30 08:32:02

Temat: Re: Moja dieta
Od: "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jangr" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:c6t034$71d$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >

> - Jakie słowo może być na trzy litery.

taki urok grupy :)

> A na tematy objawów nikt nie ma nic do powiedzenia?
> Dlaczego wystąpiły? Czy są normą u stosujących DO?
> Czy mogą być niebezpieczne, czy przeciwnie?

to pytanie to chyba do "coponiektórych" którzy nagle znikneli .zauważ ,ze
nikt z nieopty nie skrytykował diety ani dietowicza natomiast optymalni
doradcy odwracają sie plecami udająć ,że problemu nie ma

> Ja też miałem różne problemy. Pisałem o nich już nieraz i starałem się
> podejmować nt temat dyskusję. Fakt, że pewne niepokojące objawy
> powodują u dyskutantów spod sztandarów DO jakby
> pewne zażenowanie.

jak widzisz dyplomowani doradcy zywienia optymalnego ukierunkowani sa tylko
na komercyjny aspekt zywienia,pomocy w potrzebie od nich nie uzyskasz ,nic
za darmo .

Kiedyś postulowałem, żeby napisać książkę
> "Moje problemy zdrowotne po przejściu na DO",
> bo reklamy dieta ta już nie potrzebuje. Wszędzie jej pełno.
> Taka książka o problemach jest bardzo potrzebna
> i stanowi lukę w mojej biblioteczce traktującej o DO.

kiedyś chyba Róża przysłal mi zbiór problemów na DO .może jest to zadanie
dla uczciwych optymalnych którzy zrobią jakąs stronę internetową i do tego
forum dyskusyjne

. Nie chcę
> wracać do moich poprzednich dolegliwości, pojawiające się okresowo
> kłopoty są do przetrzymania, o ile nie są zwiastunem czegoś
niebezpiecznego.

tego to ty nie wiesz i w swojej niewiedzy zostaniesz osamotniony

> A o niebezpieczeństwach nikt jakoś nigdy nie chciał
> podjąć merytorycznej dyskusji.

dziwi ciebie to?? bo mnie nie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2004-04-30 08:46:07

Temat: Re: Moja dieta
Od: d...@a...pl (jaico?) szukaj wiadomości tego autora

jangr wrote:
> Kochani!
> Niczego nie wyciąłem, bo przecież właśnie o to,
> co wyżej napisano, chodziło w tym wątku.
> Jakoś każdy zapomniał, więc przypomniałem.
> Przeczytałem cierpliwie wszystko to, co zostało nt temat
> przez Was w postach napisane. Wszystko fajnie, dowcipnie, ale nic na temat.
> Tak wyglądają dyskusje merytoryczne:
> - Jakie słowo może być na trzy litery.
> A na tematy objawów nikt nie ma nic do powiedzenia?
> Dlaczego wystąpiły? Czy są normą u stosujących DO?
> Czy mogą być niebezpieczne, czy przeciwnie?
> Ja też miałem różne problemy. Pisałem o nich już nieraz i starałem się
> podejmować nt temat dyskusję. Fakt, że pewne niepokojące objawy
> powodują u dyskutantów spod sztandarów DO jakby
> pewne zażenowanie. Kiedyś postulowałem, żeby napisać książkę
> "Moje problemy zdrowotne po przejściu na DO",
> bo reklamy dieta ta już nie potrzebuje. Wszędzie jej pełno.
> Taka książka o problemach jest bardzo potrzebna
> i stanowi lukę w mojej biblioteczce traktującej o DO.
> Sam stosuję DO już przeszło 4 lata, ale nie tylko nie boję się
> mówić o problemach, ale wprost domagam się rzeczowej
> o tym dyskusji. Podobne problemy i rozterki również i ja,
> "Dano" miałem. Ale mimo tego nie wróciłem do "chleba naszego
> powszedniego", bo wydaje mi się to bez sensu. Nie chcę
> wracać do moich poprzednich dolegliwości, pojawiające się okresowo
> kłopoty są do przetrzymania, o ile nie są zwiastunem czegoś niebezpiecznego.
> A o niebezpieczeństwach nikt jakoś nigdy nie chciał
> podjąć merytorycznej dyskusji. Wypisz - wymaluj, jak pisała
> Dana, zmniejsz, zwiększ, za mało B, za dużo B, za mało W, za dużo ...
> Głowa boli od takich rad. :-)
> Pozdrawiam wszystkich optymalnie,
> Janusz.


Dziekuje ze podtrzymales mnie na duchu, bo juz myslalam ze jestem
wyjatkiem i tylko ze mna cos jest nie tak. Nawet nie mam z kim porozmawiac
o tym. Wszyscy znajomi po uslyszeniu ze jestem na diecie JK zaczeli mnie
traktowac jak wariatke, gdybym jadla same kielki i popijala woda to byloby
naturalne dla nich, ale musze przyznac ze cos sie zmienia na lepsze wokol
mnie. Padaja niesmiale pytania na temat tego co jem. Jurek napisal ze
powinnam to puscic na info. nie wiem czy to ma sens? Nie chodzilo
konkretnie o slowo na 3 litery,tylko o kontekst w jakim zostalo uzyte,
tego mlodziez nie zauwazyla, albo nie chciala dostrzec.Jak czytam opty....
, tez nie rozumie. Rodzina zastepcza prosi o pomoc. Jest tam cos w tym
sensie( dostali zgode ojcow na odzywianie dzieci wedlug JK) Musze przyznac
ze zglupialam. Na co zgode? Na jedzenie masla, smalcu, miesa, podrobow
produktow uzywanych przez wszystkich ludzi procz wege! Wiele takich
kwiatkow mozna wyczytac w opty.... .Czytac umie tylko nie zawsze rozumie
co czytam.

Pozdrawiam Dana

--
Wiadomość wysłana z Portalu Młodzieży Optymalnej
http://mlodziez.optymalni.one.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2004-04-30 08:49:03

Temat: Re: Moja dieta
Od: Karolina Matuszewska <g...@s...am.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

jangr wrote:

> Przeczytałem cierpliwie wszystko to, co zostało nt temat
> przez Was w postach napisane. Wszystko fajnie, dowcipnie, ale nic na temat.
> Tak wyglądają dyskusje merytoryczne:
> - Jakie słowo może być na trzy litery.
> A na tematy objawów nikt nie ma nic do powiedzenia?
> Dlaczego wystąpiły? Czy są normą u stosujących DO?
> Czy mogą być niebezpieczne, czy przeciwnie?

No właśnie dziwi mnie, że Krystyna, Leszek czy Gapa -- dyplomowani
doradcy żywieniowi, którzy zawsze mają tu tyyyyyle do powiedzenia -- nie
odezwali się słowem w tym wątku, a Jurek jedynie próbował zepchnąć
dyskusję "pod dywan", kierując ją na oddzielną grupę. I tutaj już
naprawdę nie chodzi o udowadnianie, że jednak na DO występują problemy
zdrowotne, bo to jest dla każdego oczywiste, ale o zwykłą pomoc
siostrze-w-diecie. Dla mnie niepojęte jest, że zamiast głośno mówić o
problemach występujących na DO i wspólnie się zastanawiać, jak im
zapobiegać, doradcy żywieniowi chowają głowy w piasek i udają, że nie
było tematu. Takim zachowaniem sami wystawiają się na strzał, dając
mocne argumenty przeciwnikom DO.


Pozdrawiam,
Karola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2004-04-30 09:04:07

Temat: Re: Moja dieta
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jaico?" <d...@a...pl> napisał w wiadomości
news:fbg9m1-t2a1.ln1@x86.one.pl...

> Na jedzenie masla, smalcu, miesa, podrobow
> produktow uzywanych przez wszystkich ludzi procz wege!

W kwestii formalnej - wegetarianie jadają masło (+ wszelki nabiał) i jaja.
Weganie ich nie jadają, za to jadają inne, roślinne tłuszcze i mają się
dobrze.
Nie wierz w te brednie, które wypisuje i wygaduje JK i jego sfora klakierów
na temat wegetarian.

Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2004-04-30 09:24:26

Temat: Re: Moja dieta
Od: "jangr" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Użytkownik "jaico?" napisał w wiadomości:
> > jangr wrote: (ciach)
> Dziekuje ze podtrzymales mnie na duchu, bo juz myslalam ze jestem
> wyjatkiem i tylko ze mna cos jest nie tak. Nawet nie mam z kim porozmawiac
> o tym. Wszyscy znajomi po uslyszeniu ze jestem na diecie JK zaczeli mnie
> traktowac jak wariatke, gdybym jadla same kielki i popijala woda to byloby
> naturalne dla nich, ale musze przyznac ze cos sie zmienia na lepsze wokol
> mnie. Padaja niesmiale pytania na temat tego co jem. Jurek napisal ze
> powinnam to puscic na info. nie wiem czy to ma sens? Nie chodzilo
> konkretnie o slowo na 3 litery, tylko o kontekst w jakim zostalo uzyte,
> tego mlodziez nie zauwazyla, albo nie chciala dostrzec.Jak czytam opty....
> , tez nie rozumie. Rodzina zastepcza prosi o pomoc. Jest tam cos w tym
> sensie( dostali zgode ojcow na odzywianie dzieci wedlug JK) Musze przyznac
> ze zglupialam. Na co zgode? Na jedzenie masla, smalcu, miesa, podrobow
> produktow uzywanych przez wszystkich ludzi procz wege! Wiele takich
> kwiatkow mozna wyczytac w opty.... .Czytac umie tylko nie zawsze rozumie
> co czytam.
> Pozdrawiam Dana

Pod tym względem ja mam o wiele łatwiej. Trudno mi znaleźć osobę, która
by nie słyszała o tej diecie i która by patrzyła na mnie jak na wariata.
Dieta ta stała się wśród moich znajomych dość powszechna.
Dochodzi do tego, że niektórzy tłumaczą się (sic!) dlaczego tej diety
nie stosują. A z drugiej strony pojawił się problem komercji.
Ale na to nie ma już rady. Występuje to w każdej dziedzinie życia,
na której można zarobić, począwszy od religii, poprzez zdrowie, edukację,
naturyzm :-) fitness, itd. itd.
Nie należy się temu dziwić i tego potępiać. Jeżeli jest takie działanie,
to znaczy, że pojawił się na to zbyt. Wolę zainteresowanie DO,
niż wciskanie przez przemysł farmaceutyczny preparatów za wielkie
pieniądze, które nie zawsze są skuteczne, a często szkodzą.
...........................
Ha, ha, ha, :-)
"O wilku mowa...",
właśnie przed chwilą zjawiła się koleżanka, która poprosiła mnie
o zasady DO. Dałem jej 7 stron maszynopisu.

Pozdrawiam,
Janusz.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2004-04-30 09:25:19

Temat: Re: Moja dieta
Od: d...@a...pl (jaico?) szukaj wiadomości tego autora

Sowa wrote:

> Użytkownik "jaico?" <d...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:fbg9m1-t2a1.ln1@x86.one.pl...

> > Na jedzenie masla, smalcu, miesa, podrobow
> > produktow uzywanych przez wszystkich ludzi procz wege!

> W kwestii formalnej - wegetarianie jadają masło (+ wszelki nabiał) i jaja.
> Weganie ich nie jadają, za to jadają inne, roślinne tłuszcze i mają się
> dobrze.
> Nie wierz w te brednie, które wypisuje i wygaduje JK i jego sfora klakierów
> na temat wegetarian.

> Sowa


Moja wiara nie ma z tym nic wspolnego. Nigdy bezgranicznie nikomu nie
wierze i nikt mi nie jest w stanie narzucic swoich przekonan. Zawsze
mialam swoje zdanie i przyznam ze za dobrze na tym nie wychodze. Nie
krytykuje wege w zadnej odmianie! Kazdy robi to co uwaza, a co z tego
wyjdzie dopiero przyszlosc okaze.
Pozdrawiam cie. Dana

--
Wiadomość wysłana z Portalu Młodzieży Optymalnej
http://mlodziez.optymalni.one.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2004-04-30 09:28:52

Temat: Re: Moja dieta
Od: "jangr" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Użytkownik "Karolina Matuszewska"
> No właśnie dziwi mnie, że Krystyna, Leszek czy Gapa -- dyplomowani
> doradcy żywieniowi, którzy zawsze mają tu tyyyyyle do powiedzenia -- nie
> odezwali się słowem w tym wątku, a Jurek jedynie próbował zepchnąć
> dyskusję "pod dywan", kierując ją na oddzielną grupę. I tutaj już
> naprawdę nie chodzi o udowadnianie, że jednak na DO występują problemy
> zdrowotne, bo to jest dla każdego oczywiste, ale o zwykłą pomoc
> siostrze-w-diecie. Dla mnie niepojęte jest, że zamiast głośno mówić o
> problemach występujących na DO i wspólnie się zastanawiać, jak im
> zapobiegać, doradcy żywieniowi chowają głowy w piasek i udają, że nie
> było tematu. Takim zachowaniem sami wystawiają się na strzał, dając
> mocne argumenty przeciwnikom DO.
> Pozdrawiam,
> Karola

Nic dodać nic ująć.
Krystyna i Leszek są raczej skłonni do pomocy i sympatyczni,
ale podejrzewam, że są w takich przypadkach bezradni.
Dlatego nie zawsze się odzywają.
Janusz.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Różne diety
dieta niełączenia
mąki, skóra kurczaka, przypalony omlet
Jak to jest z tą herbatą ?
[MM] Maślanka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »