Data: 2004-12-04 16:12:11
Temat: Re: Moja dieta part ... :)
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gusiek" <a...@W...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cosg66$t4$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl> napisał w
> wiadomości news:cose4g$pma$1@news.onet.pl...
> > I że w zasadzie jakie byśmy nie zjadali tłuszcze, to i tak
> > je dostarczamy, Ba! nawet trudno ich UNIKNĄĆ.
> > To NADMIAR w organizmie WNKT staje się znaczącym źródłem wolnych
> > rodników i przyczyną wielu znanych nam chorób.
> > I dramatem jest, że powszechnie ignoruje się PROPORCJE jakiegoś
> > zjawiska (w tym wypadku dotyczy to nienasyconych kwasów
tłuszczowych),
> > tworząc w ten sposób karykaturę rzeczywistości zwanej wiedzą.
>
> Wyjaśnij proszę :)
Pewnie przeczytałaś tylko tekst który "sam się rzuca w oczy" ;)
A czasem lepiej sięgnąć głębiej... ;)
Na stronie, którą podałam, oprócz tekstu-reklamy niezbędnych
nienasyconych kwasów tłuszczowych, są na dole 3 linki do ciekawych
tabelek http://www.izz.waw.pl/wwzz/normy-tluszcz.html
W rubryce TŁUSZCZ podano udział energii % i Ogółem g.
A ostatnia rybryka każdej tabelki, to nasze słynne NNKT w gramach
(w zależności od masy ciała).
Jeszcze niedawno było to 2% (Biblia Harpera), obecnie jak widać jest
to minimum 3% udziału energii ogólnej jaką powinno się dostarczać
organizmowi w postaci wszystkich niezbędnych nienasyconych kw.
tłuszczowych.
O pozostałych potrzebnych 97 procentach niewiele się mówi.
Co najwyżej tylko tyle, że "trzeba je w diecie ograniczać", co jest
sprzeczne choćby z tą tabelką.
Może ktoś nam wytłumaczy skąd ten paradoks?
Krystyna
|