Data: 2009-12-12 07:58:12
Temat: Re: Moja misja
Od: "AW" <o...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> "AW" <o...@h...com> wrote in message
> news:0599.00000049.4b17ce70@newsgate.onet.pl...
>
> Podoba mi sie ta misja :)
> Serio.
> I ta misja jest zgodna z moimi spostrzezeniami
> i wydaje mi sie ze dobrze byloby Twoje idee rozpropagowac
> (to taki plan wstepny)
>
> Tylko ... co calej?
> Mam pewien plan:
> trzeba zbudowac dobre przyklady zeby pokazac wszystkim na
> czym problem ktory opisales polega.
> Ta misja musi miec prosto i sugestywnie przedstawiony cel ktory chce
> osiagnac i z czemu sie przeciwstawia.
> Zeby zagadnienie nie bylo znajome tylko dla waskiego grona filozofow.
>
> Mam juz pewne pomysly, do obgadania, ale musze to przemyslec.
> Mam na mysli pewne przyklady z zycia wziete ktore pokaza
> ten nowy styl widzenia swiata.
>
> Duch
>
No, dzięki. Propagownie tej idei to chyba wszystko, co da się obecnie
zrobić. Zaś celem ostatcznym jest przyswojenie przedstawionej tu
alternatywy samo-afirmacji na szczeblu pierwotnych skojarzeń, co będzie
czymś o wiele bardziej dogłębnym niż jej zaledwie intelektualne zrozumienie.
Oczywiście, chodzi o zasadniczą zmianę podejścia do rzeczywistości na
skalę jak najszerszą - narodową i nie tylko.
Do chwili aż kilka pokoleń nie wychowa się w klimacie nowych założeń, nie
można liczyć na pełną realizację wszystkich płynących z tego korzyści.
Trzeba się zaś liczyć z tym, że zarówno jednostki jak i zbiorowość, będą
stawiać tu tendencyjny opór, tak jak jest przy każdej próbie wpływania
na aktualnie istniejącą dynamikę ludzkiej mentalności.
Jednakże, zbiorowa mentalość ewoluuje tak czy inaczej. Obecnie istnieją
bardzo wyrafinowane i skuteczne metody aby na nią wpływać odgórnie,
poprzez manipulacje warunków oraz podsuwanie masom odpowiednio
spreparowanych sugestii. Tak czynią elity, którym zależy na czymś
wręcz odwrotnym, mianowicie na urtąceniu naszej podmiotowości
oraz naszego samostanowienia.
Dla nas po prostu powinno to być przykładem, że nasz cel jest możliwy
do realizacji. Z tym, że należałoby opracować tu inne metody.
Tak czy inaczej, musi powstać grupa ludzi uznająca celowość wprowadzenia
rzeczonych zmian oraz rozumiejąca płynące z tego korzyści. Oczywiście,
nikt nas nie sfinansuje, potrzeba więc nam będzie autentycznych fanatyków,
którzy będą wiedzieć że tak można i trzeba - i będa działać w imię przekonań.
Bardzo niewielu ideowo motywowanych działaczy, działających konsekwentnie,
w skoordynowany sposób, może rozpocząć trend, który stanie się lawiną lub
falą tsunami. Taka grupa będzie musiała powstać. Jednakże każdy, kto zrozumie
zawartą tu ideę, musi w pewnym stopniu propagować ją samodzielnie i wspierać we
własnym zakresie - we wszystkich kontaktach międzyludzkich.
Rzecz w tym, że mamy już opracowany program, który lansuje uniwersalną
duchowość w sposób racjonalny, przemawiając językiem współczesnym od ludzi
myślących. To już coś, od tego można zaczynać. Wszelkie radykalne przewroty
zaczynają się zawsze od ideii!
Masz jednak zupełna rację, że będzie trzeba przetłumaczyć to na język bardziej
przystępny, posługując się konkretami i praktycznymi przykładami. To dopiero
musi zostać opracowane.
AW
.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|