Data: 2008-08-12 20:57:58
Temat: Re: Moja ulubiona pomyłka
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie, nie uważam.
Nie lubię się mylić i moje "lubienie siebie" nie wzrasta pod wpływem
"zaliczania" pomyłek, a wręcz przeciwnie.
Jeśli pomyłki mnie czegos nauczyły, to przede wszystkim ostrożności
i uczulenia na pomyłki.
Dla mnie ulubiona pomyłka ma taki sam sens jak ulubiona choroba.
Czyli żaden.
--
CB
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:g7sqej$876$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> To, że coś jest pomyłką, wcale nie znaczy, że jest bezsensowne. Każdy błąd
> czegoś uczy. Zbyt poważnie podchodzisz do określenia "ulubiona". IMO to
> tylko takie efekciarstwo, ale coś w tym jest - niektóre błędy wspomina się
> z rozrzewnieniem. :-) I chyba tak jest lepiej, bardziej wtedy człowiek
> siebie samego lubi, nie uważasz?
|