Data: 2008-01-23 14:17:51
Temat: Re: Moje jasne centrum...
Od: p...@g...com
Pokaż wszystkie nagłówki
> "Wspaniałe opinie na nasz temat oddają prawdę, odzwierciedlają, kim
> naprawdę jesteśmy. A jednak najczęściej mamy trudność z przyjęciem tych
> słów. Nie wierzymy w nie, odrzucamy je. A nawet - co zdarza mi się słyszeć
> szczególnie od kobiet - wręcz nie możemy ich znieść, czujemy emocjonalny, a
> nierzadko i fizyczny ból, gdy ktoś mówi, że jesteśmy piękne.
Myślę, że to wynika z niskiej samooceny, skoro się komuś ubzdura że
jest brzydki i czegoś mu brak, to kazdy komplement odbiera jako kpinę
z siebie. Może być tez inaczej - nie od każdego komplement jest cenny,
poza tym nie zawsze poparty jest dowodami. A komplement jako
stwierdzenie faktu nic nie jest wart, może się też wydawać kpiną lub
próbą naciągnięcia. Są takie typki - faceci, co to słowa "piękna"
używają tak, jak "gówno".
Warto jednak zauważyć, że taki komplement ("piękna") w istocie nic nie
znaczy, bo jak się dobrze przyjrzeć, to wszystkie kobiety są
"piekne" (niektóre na swój sposób, ale jednak;). Poza tym dziś może
być "piękna", jutro już brzydka. Więc tak naprawdę wcale mnie nie
dziwi, że takich pustych słów z ust pustaków kobiety nie przyjmują.
Ale tak naprawdę wewnątrz myślą, że to o nich i są zadowolone, bo
takie już sa nasze panie;)
Papa
|