Filip KK pisze:

> Cooler napisal, a ja _dopisalem_ troszke bardziej szczegolowo i w ogole
> nawet nie chcialem dokladniej opisywac, bo i po co. Ale Cooler napisal
> "Jak dla mnie - zlota czcionka tygodnia. Jakie aminokwasy? Jakie
> wiazanie? Co ma wspolnego wchlanianie likopenu z witamina C? "
> Wiec nadal chcesz sie mnie pytac _po_co_ dokladnie opisalem? A wlasnie
> po to, zeby zamknac Coolerowi "pyska". Bo jak zwykle wrzuca swoje 10
> groszy tam gdzie nie powinien. Niestety na mnie sie nacial bo na
> biochemii sie nie zna w ogole, co okazal w swoich postach. A skoro sie
> nie zna na takich podstawach, to nie wiem po cholere interesuje sie
> dietetyka, nie znajac jej od podstaw? Ale to juz mnie nie interesuje,
> niech sobie robi co chce. Wiecej ze mna nie bedzie zadzieral bo jest
> cienki bolek z biochemii (wlasciwie z podstaw!) i mu to udowodnilem.

Sluchaj, niespelniony kulturysto: pysk to moze masz ty albo twoi koledzy
z sapalni, prezacy miesnie przed lustrem; twoje prawo robic z siebie
blazna w publicznym miejscu, ale waz slowa kierowane do innych,
szczegolnie gdy nie wycierales sie z nimi jednym recznikiem. Byle malpa
potrafi sklecic quasizdanie z powyrywanych z kontekstu terminow
biochemicznych, i w dodatku zrobi to lepiej od ciebie, bo przynajmniej
poprawnie je przepisze z ksiazki. Twoje podstawy sa takie, ze nie masz
nawet pojecia o roznicach miedzy aminokwasem a enzymem, nie znasz
definicji witaminy, a kazda rzecz, o ktorej wczesniej nie slyszales,
kwitujesz tekstem "co za bzdura". Moze na kolegach po niepelnej
zawodowce robi to jakies wrazenie, ale nie na mnie, przykro mi
niezmiernie. Sio w buraki, tam twoje miejsce.
--
Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni
wątpliwości. - Helmut Schmidt