Data: 2001-06-27 10:31:18
Temat: Re: Moje podsumowanie dyskusji "96,5% czasu myślę o seksie"
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Valérie" <v...@p...onet.pl> napisała
> Szanowne Panie i szanowni Panowie :))))
>
> przebrnęłam przez ów cały dyskurs
Wyrazy podziwu. Ja całości nie przetrawiłem, kilkadziesiąt wypowiedzi
musiałem sobie darować.
> jakiż to świat byłby płytki, gdyby rzeczywiście
> wszystkie panie i wszyscy
> panowie myśleli przez 96,5% czasu o seksie.
Niewątpliwie. Ale wiesz, ja to sformułowanie odczytałem jako
żartobliwe, jak zresztą cały tekst. Nie przyszło by mi do głowy, że z
tego powodu beda takie gromy ciskane.
> Myślę iż owe dyskursy wynikają z nieco
> pejoratywnej siły słowa
> seks.
Coś w tym jest. Jakos cieżko się o seksie wypowiadać bez zakłopotania.
> Bo jakże inaczej wygląda stwierdzenie
> "96,5% czasu myślę o miłości"
Baardzo ładne. I cudownie wieloznaczne.
Tylko trzeba uważać, bo znowu ludzie zaczną się bić o procenty ;)
Natomiast z innej beczki: mnie sie zdawało, że ten tekst był
zaproszeniem do dyskusji o problemach komunikacji między różnie
myślącymi osobami? A może ktoś miał jeszcze inne odczucia?
Pozdrowienia
Mefisto
|