Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.internetia.pl!news.nask.pl!not-for-mail
From: "Ania K." <a...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Moje rozwiązanie było siedmiolatek i praca
Date: Tue, 2 Jul 2002 10:42:55 +0200
Organization: NASK - www.nask.pl
Lines: 50
Message-ID: <afrp3e$o3i$1@pippin.warman.nask.pl>
References: <af6v04$em4$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl> <afbn8j$kjg$1@sunsite.icm.edu.pl>
<afbr4j$2m6s$1@news2.ipartners.pl> <afbs21$3fn$1@sunsite.icm.edu.pl>
<afbt3t$a7h$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
<s...@f...physics>
NNTP-Posting-Host: inflancka-nat.cza.warszawa.supermedia.pl
X-Trace: pippin.warman.nask.pl 1025599406 24690 212.180.156.130 (2 Jul 2002 08:43:26
GMT)
X-Complaints-To: u...@n...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 2 Jul 2002 08:43:26 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:16994
Ukryj nagłówki
> Nas było w domu troje
A nas pięcioro Ja, brat 1,5 roku młodszy i reszta dużo mniejsza (11, 14 i 15
lat młodsza)
> U nas w domu obowiązki trzeba było
> wykonać, ale część rzeczy (związanych głównie z budową domu) dawała
> możliwość zarobku. IMO to nie było dobre. Ojciec nam płacił za: noszenie
> drewna, trocin, kamieni, malowanie, czyszczenie itp. Efekt tego był
> taki, że człowiek przeliczał co mu się opłaca, targował (czasem targi
> kończyły się pracą bez pieniędzy ;-) W gruncie rzeczy nie było to
> konsekwentne ani dobre. Pomijając fakt, że ja dziś chodzę po
> podłogach kiedyś malowanych przeze mnie, a brat ma pretensje, że
> "za darmo" wyczyścił pokój, w którym nie mieszkał nigdy, a przecież
> "robił to dla siebie".
Ja z moim niewiele młodszym bratem zrobilismy kilka remontów w domu. Zawsze
to była świetna zabawa, bo rodzice wyjeżdżali, a my razem z paczką
znajomych, którzy w tym czasie z nami mieszkali kleilismy tapety,
porządkowaliśmy po x latach piwnicę itp. Wszystko było bezinteresownie - no
poza wyżywieniem w które zaopatrzyłam nas Mama przed wyjazdem, i zabawa była
tak przednia, że zawsze było sporo znajomych, którzy chcieli nam pomóc.
Bardzo miło wspominam tamte czasy, mimo, że wiązały się również z różnymi
męczącymi sytuacjami.
> Zastanawiałam się nad tym, co ja zrobię, gdy mój synek będzie chciał
> zarobić. I myślę, że zaproponowałabym mu zrobienie gazetki, napisanie i
> "wydanie" książki, zrobienie czegoś z modeliny, wyszycie, wystruganie
> itp. - generalnie zapłata za twórcze wykonanie czegoś. Ale może to zły
> pomysł...
A zarobek dzieci??? W sumie to się nie zastanawiałam nad tym, bo na razie
nie mam dzieci, ale myślę, że będzie podobnie jak w moim domu.
Ja wczesnie zaczęłam zarabiać, bo już w 3 kl liceum (na drobne wydatki), a
już na poważnie po maturze. Wiązało się to z tym, że było nas dużo i się nie
przelewało specjalnie. Nie wiem czy chciałabym, żeby moje dziecko miało
podobną sytuację. Myślę, że było czasem ciężko i próbowałabym tego
oszczędzić. Jak będzie chciało dorobić zawsze może rozdawać ulotki (w ten
sposób zarabia b. duża ilość młodzieży), albo w inny sposób w zależności od
zdolności i wieku.
Ale siedmiolatek to naprawdę musiałabym pomyśleć.
U teściów remontowaliśmy w zamian za pieniądze (dostawał je TŻ na życie
wcześniej) co oni ciągle podkreślali i było bardzo nieprzyjemnie. Nie ma to
jak bezinteresowna pomoc bez przymusu.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Ania
|