Data: 2001-10-25 08:08:20
Temat: Re: Moje życie...
Od: <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > > > Jakie znacie sposoby na przerwanie tej rutyny?
> > > np. zmiana pracy na taką, która.... znowu?!
> > W której będę dobrze się czuła : )
>
> długo tam pracujesz? nie? a jak znowu się nie uda? to znowu poszukamy
> innej, a jeśli..? czy tak
> będzie do śmierci..? nie musi tak być, spójrz na ten przypadek:
Bardzo niedługo tam pracuję.
Rzecz nie w tym, czy mi się kiedyś uda, czy nie. Po prostu nie mam zamiaru
pracować na stanowisku, na którym źle się czuję, które mi nie daje perspektyw i
czasu na ważniejsze rzeczy, wiesz?
Czy gdybyś pracował na stanowisku dyrektorskim, zwolniliby Cię, a wolny był
etat szatniarza, a Ty byś potrzebował pilnie pieniążków, popracowałbyś tam,
okazałby się, że źle Ci z tym, to czy po miesiącu nie zrezygnowałbyś, by skupić
się na szukaniu innej, adekwatniejszej pracy oraz na zaległej pilnej robocie w
domu (np. uszczelnienie okien na zimę)?
Przejaskrawione, ale analogia niezła.
Pozdrawiam
kohol
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|