Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Dlaczego jestes kochanka/kochankiem?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dlaczego jestes kochanka/kochankiem?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 31


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-01-22 10:06:53

Temat: Re: Dlaczego jestes kochanka/kochankiem?
Od: "Magdalena Budzynska" <m...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Ituś <w...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:2...@2...17.138.62...

> Czy na prawdę trudno wyobrazic sobie dwa (trzy...) trwałe związki
> oparte na układzie 1+2 (3...) i nie określam w tym momencie czi 1 jest
> M czy K.

Jezeli wszystkie trzy osoby sa szczesliwe i sie godza na taki uklad, to
pewnie jest ok, ale czy znasz taka sytuacje???
Pozdrawiam
Magdalena Budzynska
www.szczescie.info



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-01-22 11:03:53

Temat: Re: Dlaczego jestes kochanka/kochankiem?
Od: "Nea" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Magdalena Budzynska" <m...@p...pl> napisał w wiadomości
news:a2jdad$e0o$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Agnieszka O. <a...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup
> dyskusyjnych napisał:a2j95h$cdd$...@n...onet.pl...

> A ja wlasnie chcialabym sie dowiedzic, dlaczego ludzie to robia... bo
> dlaczego zdradzaja, to osobna sprawa, ale dlaczego ludzie staja sie
> kochanka/kochankiem i wciskaja sie miedzy dwoje ludzi... czy uwazaja, ze
> maja prawo...

sadze ze nie da sie jednoznacznie odpowiedziec na Twoje pytanie
tyle ile takich sytuacji tyle bedzie odpowiedzi, a kazda moze byc inna

pozdroofka
Nea


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-01-22 13:09:51

Temat: Re: Dlaczego jestes kochanka/kochankiem?
Od: "Ituś" <w...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Jezeli wszystkie trzy osoby sa szczesliwe i sie godza na taki uklad,
to
> pewnie jest ok, ale czy znasz taka sytuacje???

żyję i byłem wychowany (niestety) w takiej "kulturze" jaka panuje w
Polsce.

Nawet gdyby była, to właśnie ze względu na "kulturę" jej (sytuacji)
nie widać.

Pozdrawiam
Ituś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-01-22 13:46:24

Temat: Re: Moniko, didziaczku [było: Dlaczego jestes kochanka/kochankiem ?]
Od: Kami <K...@j...net> szukaj wiadomości tego autora

[ciaaaaaaaaach]

Ja to wszystko wiem. Wiem, że powinno się tak - jeśli podejmuje się
jakąś decyzję wprowadzić ją w życie, a nie bujać się, będąc nieuczciwym
w stosunku do _wszystkich_ zaangażowanych w sytuację osób.
Ale to sytuacja idealna, z tego co ja widzę - dość rzadko _niestety_
spotykana. Z czego Boże broń nie wynika, że popieram albo nawet
usprawiedliwiam takie oszustwa, kręcenie i ściemnianie. Bo tak nie jest.
Ja po prostu wiem, że tak się zdarza - nie ze złej woli, ale czasem z
przypadku, niedojrzałości, braku odwagi... Człowiek to tylko człowiek,
trzeba mu wybaczyć.
I didziaczku - ja dalej stoję na stanowisku, że jeśli w związku jest
dobrze, to po prostu nikt z zewnątrz nie będzie miał do tegoż związku
dostępu.
A zupełnie inną rzeczą jest, że jeśli związek się rozpada i pojawia się
ktoś obok, to osoba odchodząca najpierw powinna zamknąć za sobą jedne
drzwi, zanim otworzy drugie - tu się z Tobą zgadzam i o tym wiesz.

Uściski
--
Kami
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-01-22 14:00:43

Temat: Re: Dlaczego jestes kochanka/kochankiem?
Od: "Michał Izydorski" <M...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nea" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a2jgnn$j9$1@pippin.warman.nask.pl...
> sadze ze nie da sie jednoznacznie odpowiedziec na Twoje pytanie
> tyle ile takich sytuacji tyle bedzie odpowiedzi, a kazda moze byc inna
>
Tak, powodów może być wiele. Ale zwykle nie wynikają one z prawdziwej
miłości. Często osoba, która wchodzi pomiędzy inne dwie osoby, 'robi to dla
jednej z nich' - żeby 'pomóc', czasem także przyzna, że dla siebie. A
przecież, jeżeli nie mówimy o patologiach, nikt nie ma prawa wtrącać się
_swoją_osobą_ w życie prywatne innych. Może z nimi rozmawiać, pomóc dojść do
lepszego poznania, może do kompromisu, ale nie powninna swojej osoby tutaj
wstawiać!
Dzięki takim scenariuszom wiele małżeństw lub dłuższych, nieformalnych
związków się rujnuje, tylko dlatego, że jednemu z partnerów wydaje się, że
pojawił się ktoś lepszy, niż dotychczasowa osoba.

Jak chcesz zacząć nowy związek, to nie szukaj znajomości wśród 'zajętych' w
taki czy inny sposób.
--

michał izydorski <m...@r...pl>




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-01-22 14:19:42

Temat: Re: Dlaczego jestes kochanka/kochankiem?
Od: "Nea" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Michał Izydorski" <M...@r...pl> napisał w wiadomości
news:a2jqvs$1aai$1@news2.ipartners.pl...
> Użytkownik "Nea" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:a2jgnn$j9$1@pippin.warman.nask.pl...

> Tak, powodów może być wiele. Ale zwykle nie wynikają one z prawdziwej
> miłości. Często osoba, która wchodzi pomiędzy inne dwie osoby, 'robi to
dla
> jednej z nich' - żeby 'pomóc', czasem także przyzna, że dla siebie. A
> przecież, jeżeli nie mówimy o patologiach, nikt nie ma prawa wtrącać się
> _swoją_osobą_ w życie prywatne innych. Może z nimi rozmawiać, pomóc dojść
do
> lepszego poznania, może do kompromisu, ale nie powninna swojej osoby tutaj
> wstawiać!
> Dzięki takim scenariuszom wiele małżeństw lub dłuższych, nieformalnych
> związków się rujnuje, tylko dlatego, że jednemu z partnerów wydaje się, że
> pojawił się ktoś lepszy, niż dotychczasowa osoba.
>
> Jak chcesz zacząć nowy związek, to nie szukaj znajomości wśród 'zajętych'
w
> taki czy inny sposób.

ajjjjjjj zeby to wszystko bylo takie proste jak sie wydaje ale latwo jest
tylko powiedziec:((

Pozdroofka
Nea



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-01-22 23:32:23

Temat: Re: Dlaczego jestes kochanka/kochankiem?
Od: "Joanna i Włodek" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Magdalena Budzynska" <m...@p...pl> napisał w
wiadomości news:a2jdad$e0o$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Agnieszka O. <a...@p...onet.pl> w wiadomości
do grup
> dyskusyjnych napisał:a2j95h$cdd$...@n...onet.pl...
>
>
> A ja wlasnie chcialabym sie dowiedzic, dlaczego ludzie to robia...
bo
> dlaczego zdradzaja, to osobna sprawa, ale dlaczego ludzie staja sie
> kochanka/kochankiem i wciskaja sie miedzy dwoje ludzi... czy
uwazaja, ze
> maja prawo...
>
> Magdalena Budzynska
> www.szczescie.info
>


Czytam tak i sie zastanawiam - czy Wy nie spotkaliście się z sytuacją,
że małżeństwo "odzie" sobie dalej, mimo zdrady jednej ze stron ? bo ja
często spotykam na swojej drodze takie "związki" - oni żyją sobie w
małżeństwie, ale czasem mają skok w bok "lda odświeżenia się ", ja nie
piszę, że to popieram, ale przecież nie zawsze zdradza się aby
porzucić i już być z kochanką/kochankiem,a tylko przespać się z kimś.
I ta osoba, z która przesypia się człowiek po ślubie to też
kochanek/kochanka .
Joanna

>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-01-23 00:44:37

Temat: Re: Dlaczego jestes kochanka/kochankiem?
Od: Izabella Wieczorek <i...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 22 Jan 2002 04:13:38 +0100, "didziak" <d...@g...pl> wrote:

>Co innego zabic dla spadku, a co innego - odziedziczyc spadek.

:-))
Ująłeś to bardzo celnie.

Pozdrawiam
--
Izabella Wieczorek
i...@p...com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-01-23 01:11:07

Temat: Re: Dlaczego jestes kochanka/kochankiem?
Od: Izabella Wieczorek <i...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 22 Jan 2002 02:33:13 +0100, Kami <K...@j...net> wrote:

>> -----Original Message-----
>> From: Izabella Wieczorek [mailto:i...@p...com]
>> Posted At: Tuesday, January 22, 2002 1:48 AM
>> To dorosły człowiek powinien mieć tyle odwagi cywilnej, żeby ten
>> nieudany związek zakończyć i nie oszukując nikogo budować następny.
>Przepraszam - zdarzyło Ci się? Tak po prostu i z marszu zamknąć za sobą
>drzwi? Bez mrugnięcia, oglądania się za siebie?

To, że coś mi się zdarzyło lub nie, nie oznacza, że nie mogę mieć
wyrobionego zdania w tej kwestii.

> Ale czasem związek
>bardzo trudno zakończyć. Bo przyzwyczajenie, bo dzieci, bo teściowie
>(ślubni, czy tylko z nazwy), bo mieszkanie, bo tysiące innych rzeczy.

Nikt nie mówi, że to łatwa decyzja. Dlatego ludzie miewają
kochanki(ów). Bo łatwiej jest robić coś za plecami niż patrząc w
twarz. Nie mówimy przecież o odejściu ale o zdradzie, a to zasadnicza
różnica. Zresztą odbiegamy od tematu bo była nim rola kochanka(i), a
nie zdradzającego męża(żony).

Pozdrawiam
--
Izabella Wieczorek
i...@p...com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-01-23 09:40:45

Temat: Re: Dlaczego jestes kochanka/kochankiem?
Od: "Ituś" <w...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Czytam tak i sie zastanawiam - czy Wy nie spotkaliście się z
sytuacją,
> że małżeństwo "odzie" sobie dalej, mimo zdrady jednej ze stron ? bo
ja
> często spotykam na swojej drodze takie "związki" - oni żyją sobie w
> małżeństwie, ale czasem mają skok w bok "lda odświeżenia się ", ja
nie
> piszę, że to popieram, ale przecież nie zawsze zdradza się aby
> porzucić i już być z kochanką/kochankiem,a tylko przespać się z
kimś.
> I ta osoba, z która przesypia się człowiek po ślubie to też
> kochanek/kochanka .

spotkałem się nawet ze stwierdzeniem rodziny: Czy musiałeś odchodzić
od żony do kochanki, mogłeś mieć dwie

Pozdrawiam
Ituś



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dorywcza praca
Pytanko....
Szukamy chętnych!!!!
palacz:(
Sorry jeśli uważacie to za spam ale jest to na tyle interesujące dla wielu , więc uwazam że warto było skorzystać z tej okazji

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »