Data: 2008-03-12 11:19:08
Temat: Re: "Monografia rodziny dereniowatych" - kupowac czy nie kupowac?
Od: t...@g...com (Tomasz Łukowski)
Pokaż wszystkie nagłówki
10-03-08, Krzysztof Wilk <w...@m...agh.edu.pl> napisał(a):
> Wysyłkowo to nie wiem, ale jest szansa zdobyć kilka odmian
> w zaprzyjaźnionym nam punkcie w Krzywaczce.
> Szewczykowie przywożą je z Holandii, pewnie w ramach wymiany za inne
> rarytasy.
> Ceny dereni też są rarytasowe raczej - około Kazimierza Wielkiego
> za sztukę.
>
> Krzysztof
>
> P.S. a w ogóle to witaj w klubie - już Cię złapał derenioholizm ;-)
Skromnie przyznaje ze to schorzenie wystepuje u mnie w wersji mniej
szlachetnej tzn jako forma wtorna, pochodna od dereniowkoholizmu :-))
ale rzeczywiscie symptomy sa :-)
Probowalem troche poszperac w sieci za dereniam i znalazlem w poznaniu
firme Plantmar
( http://www.plantmar.pl/) ktora ma w ofercie C. m. Jolico i C. m.
Variegata. Jolico jak wynika z opini formulowanych w tym watku wart
jest miesca w ogrodzie a co z Variegata?
przeczytalem ze ma ladne liscie ktorych slonce nie parzy, ze ma
kulisty pokroj, ze slabiej rosnie -czyli same zalety. Nie wiem tylko
czy moze pracowac jako zapylacz dla Jolico i nie wiem jakie ma owoce,
jak wybarwione, jakie duze- moze ktos podpowie.
klopot jest tez taki ze ten Plantmar nie tylko nie bawi sie w sprzedaz
wysylkowa ale tez raczej nie handluje z detalistami. Zanim jednak
zaczne nagabywac wszystkich mozliwyh znajomych, takze
pl-rec-ogrodnikow na okolicznosc zamieszkiwania w rejonie Poznania i
gotowosci do proby wyrwania derenia w tym Plantmarze to chcialbym
poprosic o opinie na temat zestawu Jolico + Variegata.
Mieszkam pod Warszawa i do Krzywaczki mam ok 300 km, podobnie z reszta
jak do Poznania :-(
pzdr
Tomek
|