Data: 2002-05-13 14:29:12
Temat: Re: Montignac w księgarni ?
Od: "Ania" <o...@b...gnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:abo5em$ju5$1@news.tpi.pl...
> Odpowiem Ci tak: nie wiem jak reszta uczestników, ale przypuszczam, że
> większość tak jak ja do chwili rozpoczęcia kursu nie była na diecie
> optymalnej. Wszyscy myśleli, że są na d.o. Właśnie ten kurs był po to,
żeby
> "wyprostować" nasze wyobrażenia na ten temat i pokazać nam jak powinny
> wyglądać optymalne posiłki. Dla mnie samego pewnym szokiem było śniadanko
z
> dwoma małymi żółtkami na twardo, małą skibeczką czarnego chleba,
kosteczką
> może 30 gram masła, pomidorkiem i herbatką. I na tym miałem wytrzymać do
> (także skromnej) obiadokolacji? Dotychczas przez cztery lata jadałem na
> śniadanie całe 3 lub cztery największe jajka jakie udało się kupić,
usmażone
> na pół kostce masła. Okazało się, że można bez większych problemów
> "wytrzymać" do popołudnia.
> Leszek
Witam.
Serdeczna prośba do Leszka S. - rozwiń trochę bardziej temat dziennego
jadłospisu
na szkoleniu w Jastrzębiej Górze.
Żaden "OPTY" nigdy się tym nie pochwalił (oczywiście na szkoleniach).
Dało by to jaśniejsze spojrzenie na Ż.O.
Pozdrówka.
Zenon Z. osiem miesięcy chyba na Ż.O.
|