Data: 2002-03-01 09:22:44
Temat: Re: Moralnosc Alkoholików
Od: "TheStroyer" <a...@c...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Więc może zgodzisz się, że większość.
Wiekszosc - zapewne. Nie znam danych.
> W każdym razie przyczyną nieszczęścia jest alkohol lub dokładniej ludzie
go
> spożywający w nadmiarze.
A wiec - de facto - panstwo, ktore im sprzedaje alkohol? Przeciez
wiadomo, ze jak mozna kupic alkohol, to ktos na pewno go spozyje
w nadmiarze.
> Oczywiście, że jest. Ja też znam ludzi sprawiających wrażenie trzeźwych,
> którzy tygodnia nie przeżyją bez porcji alkoholu. Jednak są to ludzie
> normalni z pozoru.
Niewazne czy z pozoru, czy nie. Sprobuj mi najpierw sprecyzowac,
kto nie jest normalny "z pozoru". Nawet najnormalniejsi ludzie, niepijacy,
moga byc tacy tylko z pozoru.
> Przepraszam, czy i Ty nie jesteś alkoholikiem? To tłumaczy Twoja reakcję,
bo
> ja zakapowałabym pijusa natychmiast. Pod ciężarówką, którą prowadził,
mogło
> zginąć Twoje dziecko, albo moje. Narażać CUDZE życie? Gdzież w tym honor?
A
> te "zelazne zasady" nie obejmowały zapewne siadanie za kółkiem po
alkoholu.
O czym Ty mowisz? Predzej glupi gowniarz zabije czyjes dziecko (zupelnie na
trzezwo) wyprzedzajac na trzeciego bo kupil sobie szybkie autko, niz tamten
facet po szklance wodki. Gdybym nie wiedzial, ze on dobrze prowadzi, nie
jezdzilbym z nim - przeciez mnie tez mogl zabic, prawda? Ale jakos mu sie
to nie zdarzylo. O ile wiem, podczas 25 letniej kariery zawodowej nie mial
ani jednego powaznego wypadku.
> Niestety, również.
Moze sie zdarzyc. Ale do tego nie trzeba pic, bo na trzezwo rowniez mozna
nawywijac.
> Taką , jak ten kierowca prowadzący ciężarówkę po alkoholu?
Nie byl gorszy od tych, ktorzy nie pili (swoja droga, skad ja moglbym
wiedziec ilu z tych innych tez tak mialo?).
> M.in. Jacek Kuroń. Cóż, mogę tylko napisać, że dzięki takim jak Ty, którzy
> nie widzieli nic złego w fakcie, że pijus może być ministrem, zajął
miejsce
> komuś, kto mógłby na tym stanowisku zdziałać wiele dobrego. Dla mnie to
> tylko dekownik-pasożyt.
Chcialbym tylko zauwazyc, ze nie przyczynilem sie w zaden sposob do
wyboru Kuronia. Powiem wiecej - osobiscie tez za nim nie przepadam, nie
dlatego ze pije, ale dlatego ze po prostu nie odpowiada mi jako polityk.
Trudno mi tez ocenic, czy ktos zajmujac miejsce Kuronia zrobilby wiecej
dobrego. Mysle, ze alkoholizm nie jest akurat najgorsza cecha naszych
politykow.
JGrabowski
|