> Pan Maciej Bogucki;
>
> Proszę przeczytać swoje listy pisane po niemiecku i angielsku do Pani
> Wandy Joli Gałeckiej osoby jeżdżącej na wózku, w sprawie zakupu
> kół, które już Pan sprzedał.

Chyba się nie dogadamy.

1. Czy naprawdę prv nie byłby odpowiedniejszy do uzgadniania
szczegółów? Ale jeśli chcesz...

2. Dlaczego twierdzisz, że napisałam po niemiecku i angielsku? To
ciekawe bo mój angielski ogranicza się do bardzo zgrubnego czytania
dokumentacji związanych z zawodem, po niemiecku policzę tylko do 10. A
do p. Joli napisałem tylko tyle:

" Witam Panią !!!

Jest Pani podobno zainteresowana kołami do wózka inwalidzkiego. Aby
pozbyć się ich wystawiłem je na allegro, mogę jednak wycofać aukcję.
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=71752070

Jeśli jest to pomyłka, przepraszam.

Z wyrazami szacunku
Maciej Bogucki
gg: 401309
"

Taki mam sposób formułowania zdań. Poinformowałem obcą mi osobę o
której wiem tylko, że jest kobietą jeżdżącą na wózku, o wystawieniu kół
na aukcję i możliwości wycofania ich z akcji. Podałem swoje namiary i
tyle. Gdzież tu jakaś angielszczyzna?

3. Wysłałem też list na podany przez Ciebie adres nauczycielka5@...
który to list nie dotarł do adresatki. Nie uważam jednak abym musiał sam
kontaktować się ze wszystkimi potencjalnymi zainteresowanymi. Informacja
była dość długo aktualna. Nie stało nic na przeszkodzie abyś sama, mając
z nią kontakt poinformowała ją.

4. W chwili gdy wysyłałem list do p. Jolanty koła stały u mnie i nikt
nie wyraził zainteresowania nimi. To, że parę godzin później zgłosił się
człowiek z innego miasta który od ręki w ciągu nie całych 24-godzin je
odebrał jest moją winą? Miałem wykonać gest Reytana?

5. W poście z 10-11-05 12:37 zarzuciłaś mi kłamstwo nie wyjaśniając
dlaczego.