Data: 2010-06-17 12:23:14
Temat: Re: Może to pomyłka freudowska?
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:hvd1ig$q17$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hvcvug$klb$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
>> news:hvcuq3$2ve$1@mx1.internetia.pl...
>>>
>>>>> "Do lotniska zabrakło 6 km.
>>>>>
>>>>> Ja chyba o tym już tu wspominałem - i piszę o tym co jakiś czas, gdyż
>>>>> było
>>>>> to moje głębokie przeżycie: dramat bezsilności. Wydzwaniałem wtedy na
>>>>> Okęcie, domagając się połączenia ze sztabem awaryjnym - lub
>>>>> przynajmniej, by
>>>>> telefonistki przekazały mu sugestię, by wodować w Zatoce Gdańskiej:
>>>>> woda
>>>>> ciepła, dwa metry głębokości - nikomu by się nic nie stało. Gaśnica
>>>>> naturalna..."
>>>>>
>>>>> Nie budzi zadnych podejrzen?
>>>>
>>>> U mnie nie budzi. Nie wiem czy czepiasz się pomysłu wodowania, czy tego
>>>> że wydzwaniał jak opętany ?
>>>
>>> Wielu rzeczy mozna sie czepiac, ale wydzwanianie, to idiotyzm totalny.
>>
>> Gościu ma pomysł jak uratować pasażerów tego samolotu, ma świadomość że
>> być może żadna z osób mających wpływ na sytuację nie bierze pod uwagę
>> ewentualności wodowania z powodu "coś takiego nie wpadło mi do głowy", ma
>> świadomość że czas ucieka stara się więc dodzwonić i przekazać ten
>> pomysł. Nie bardzo więc rozumiem na czym ten idiotyzm w dzwonieniu miał
>> by polegać ? Nie wiem ... że zajmuje linię telefoniczną czy cuś ?
>
> Bozeswiety-ludzkanaiwnosci.
> 1. Ile trwalo cale zdarzenie?
> 2. Ile minelo od poczatku do chwili gdy decyzja o ladowaniu w zatoce
> jeszcze miala sens (o ile kiedykolwiek miala)?
> 3. O jakim "sztabie awaryjnym" mowa?
> 4. _Skad_ wiedzial, ze zadrzenie ma miejsce?
>
> Jest i wiecej pytan, ale te wystarcza.
Niestety żadne z Twoich pytań nie odpowiada na moje pytanie :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|