Też się katowałam...
Okoliczności prywatne miałam takie, że się katowałam. Jeżdziłam samochodem i
się katowałam i czułam się jak melancholijna diva. Pieknie normalnie się
czułam :-))), MK

Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:gctt0vay4ro3$.dlg@trenerowa.karma...
>A był to 11-styczeń-10, gdy Vilar wymamrotał:
>
>> Poezja, nawet dwunastozgłoskowa, nie zmieni faktów, najwyżej ubierze je
>> ładnie.
>>
>> Pamiętasz: "Słowo to zimny powiew nagłego wiatru w przestworze; może
>> orzeźwi
>> cię, ale
>> donikąd dojść nie pomoże"?
>>
>> Słowa. I to ładne. Ale czy prawdziwe?
>>
>
> no, pamiętam jak się tą pieśnią katowałem.
> a dziś faktycznie myślę - fałsz.
>
> --
>
> skąd się wziął bóg?
> z martwych stajen.
>