Data: 2003-07-30 21:50:29
Temat: Re: Musze sie wygadac...
Od: Bischoop <B...@k...russia>
Pokaż wszystkie nagłówki
Latem JaGodka wyklawiaturzyl(a):
> Witam wszystkich grupowiczow...
>
> Od razu przepraszam za tresc tego postu ale cale to zycie zaczyna mnie
> przerazac...
> Nikt nie mowil ze bedzie latwo ale dlaczego caly czas mam(y) pod
> gore.. od pokolen... nie wiem czy jakies przeklenstwo czy co?!
>
> Jestem wlasnie po wizytach w banku(ach)... Staralismy sie z mezem o
> kredyt na 25.000 zl... na okres 5 lat...
> Przeznaczenie m.in. na mieszkanie... na remont...
No fakt denerwujace sa takie wizyty, ja przykladowo chcialem wziasc
kredyt 45.000 zl na 5 lat, rowniez napotykalem wielkie trudnosci i nawet
w banku gdzie od 4 lat regularne mam wplywy z firmy, oraz w razie czego
zastawiajac mieszkanie w sopocie ktore warte jest w cenie wolnorynkowej
139,500zl, w koncu by uzyskac kredyt musialem przeniesc wlasnie jak
wspomnnialas konto do banku ktory udzielil mi kredytu ale nawet mojego
mieszkania nie chcieli :-) jedyne co utracilem to dobra linie kredytowa.
Porownujac banki w polsce a w innych krajach jestesmy naprawde w tyle,
nie wspominam juz o kredytach ale nawet jesli idzie o obsluge.
Pieniedzy nawet ktore wplywaja na konto nie chce mi sie tam trzymac, az smiac
mie sie chce jak to zachwalaja w mediach karty i bankomaty, jest to nadal zbyt
droga usluga, cinko u nas jeszcze w niektorych miejscach z dostepem do
bankomatow, czasem dojazd do niego+prowizja to zlodziejstwo za wyplate
wlasnych pieniedzy.
Do dzis pamietam jak bedac w niemczech zalatwialem pewna sprawe w banku,
bedac 3-w kolejce, od razu podeszla pracownica do nastepnego okienka bo
_klient nie moze stac w kolejce_ gdyz my operujemy jego pieniedzmi.
BTW pare miesiacy temu kolega mieszkajacy w niemczech bral kredyt 900000EURO,
_oprocentowane 7%_ .
--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)o2.pl | GG:1002333 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %
|