Data: 2002-12-04 17:50:13
Temat: Re: My a Unia Europejska
Od: "Gosc A" <u...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ja napisze tylko co niedawno powiedzial znajomy Irlandczyk w srednim wieku
(ale on akurat nie przepada za mentalnoscia swoich rodakow - oczywiscie co
czlowiek to opinia, ale jego wydaje sie wartosciowa bo przezyl na wlasnej
skorze duze zmiany i jest osoba naprawde ciekawa historii, swiata, innych
ludzi, itp)
Wiec on oznajmil ze wszystkie zmiany na lepsze pochodza z Unii. Poprzednio
rzadzily 'mafie' okreslonych zawodow broniace tylko swoich interesow. Praca
byla tylko dla wybrancow, dla reszty jedynym sposobem godnego zycia byl
wyjazd z kraju (co tez robili - w latach 60 ludzie tu umierali z glodu).
To co ja widze to ciagle systematycznie likwiduje sie grupy interesow (np.
dwa lata temu zlapanie taksowki graniczylo z cudem - wywierano presje na
rzdzie o niewydawanie nowych licencji co pozwalalo dla niektorych uzyskiwac
krocie pieniedzy - liberalizaji towarzyszylo wielodniowe blokowanie ulic,
zastraszanie smiercia urzednikow itp, teraz procesy o odszkodowania), zostali
jeszcze prawnicy (koszty ubezpieczenia zaczynaja blokowac jakikolwiek rozwoj
przemyslu), lekarze (opieka medyczna mimo ze w duzej czesci platna z wlasnej
kieszni ciagle srednio jest gorsza niz w Polsce - ale mowia ze to i tak
olbrzymia poprawa), wlasciciele pubow i kilka innych.
Zmienil sie rowniez sposob rzadzenia (wspominaja jednego premiera, ktory zyl
doslownie jak krol a panstwo traktowal jak swoja posiadlosc - na szczescie
stosunkowo dobrze ja zarzadzal), np. jak ktos wpadnie na przekrecie to jego
kariera polityczna jest skonczona na zawsze.
Po prostu zeby wyjsc dobrze w tak duzym i rozwinietym organizmie jak EU
trzeba trzymac sie pewnych regul. Mentalnosc po komunizmie ciagle jest mocno
zakorzeniona, to utrudnia rozwoj gospodarczy i odstrasza inwestycje.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|